

UMOWA INWESTYCYJNA MIĘDZY WSPÓLNIKAMI
W pewnych sytuacjach dobrą praktyką jest zawarcie obok umowy lub statutu spółki również osobnej od nich umowy inwestycyjnej. Jest to umowa nienazwana, której zawarcie nie jest wymagane przez prawo. Jednak bywa ona bardzo użyteczna. Precyzuje ona nie tylko prawa i obowiązki stron, ale przede wszystkim określa, jak będą one przez nie wykonywane. Czyni to w sposób znacznie bardziej szczegółowy, niż umowa lub statut spółki. Może zobowiązywać wspólników, że nie będą wykonywać pewnych uprawnień lub będzie je ograniczać. Jej cechą charakterystyczną jest to, że nie jest ona nigdzie ujawniana, a najczęściej objęta jest klauzulą poufności.
Czym jest umowa inwestycyjna?
Umowa inwestycyjna jest umową nienazwaną. Nie jest regulowana przez prawo. Może być jednak zawierana podstawie zasady swobody umów. Opiera się ona na zasadzie, że przez czynność prawną nie można wyłączyć prawa do działania (lub zaniechania), jeśli wynika ono z ustawy. Można jednak się zobowiązać do tego, że się tego prawa nie wykona. W przypadku wykonania tego prawa będzie się ponosić odpowiedzialność odszkodowawczą za działanie (zaniechanie) sprzeczne z umową.
Umowa inwestycyjna jest więc osobną od umowy lub statutu spółki umową zawierana przez wspólników. Najczęściej ma charakter poufny i nie jest zgłaszana do KRS, ani nigdzie ujawniana.
Określa ona zasady postępowania wspólników na etapie zakładania spółki, w czasie jej trwania i po jej ustaniu. Jest narzędziem bardzo użytecznym, wykorzystywanym najczęściej przez fundusze inwestycyjne lub inwestorów prywatnych, którzy wchodzą we współprace ze start upami.
Co reguluje umowa inwestycyjna?
✅ Umowa inwestycyjna normuje zagadnienia istotne dla wspólników. Ich zakres może się znacznie różnić ze względu na rodzaj wspólników (osoby fizyczne, fundusze inwestycyjne), cel spółki (stabilny rozwój, przygotowanie do szybkiej sprzedaży inwestorom prywatnym, wejście na giełdę, rejestracja lub sprzedaż patentów) lub politykę dywidendową. Tych obszarów jest oczywiście o wiele więcej. Z oczywistych względów nie ma nigdzie zamkniętej listy takich zagadnień. Możemy jednak na podstawie praktyki pokazać, jakie regulacje spotykamy najczęściej.
✅‼️Umowa taka dotyczyć może: 🟢 sposobu głosowania na zgromadzeniu wspólników; 🟢 wymiaru czasu i rodzaju zaangażowania; 🟢 zasad pobierania wynagrodzenia za pracę na rzecz spółki; 🟢 zasad wymiany informacji między wspólnikami; 🟢 zakazu konkurencji; 🟢 zasad związanych z poufnością i tajemnicą przedsiębiorstwa; 🟢 zasad wyjścia ze spółki. Wprowadza się tu szczegółowe regulacje dotyczące warunków i kolejności wychodzenia. Spotykamy tu tzw. 🔴drag long i 🔴tag along. Są to prawa pociągnięcia za sobą wspólnika do wyjścia ze spółki i przyłączenia się do wychodzącego wspólnika). Występują one w szeregu specyficznych odmian i konfiguracji.
✅ W umowach inwestycyjnych stosuje się powszechnie kary umowne, klauzule salwatoryjne i wiele innych specjalistycznych klauzul, którym poświęcę osobne wpisy.
Zapraszam do współpracy
Jeśli szukacie prawnika, który zapewni Wam pomoc w ustaleniu relacji ze wspólnikami – odezwijcie się do mnie. Mogę Wam też pomóc rozwiązać spór ze wspólnikiem lub spółką, jeśli taki już powstał. Zadzwońcie do mnie na mój nr: 536270935 lub napiszcie wiadomość: kancelaria@jakubieciwspolnicy.pl


UMOWA MIĘDZY SP. Z O.O. A CZŁONKIEM JEJ ZARZĄDU
Jaka jest rola art. 210 k.s.h.? Polskie prawo z podejrzliwością odnosi się do umów zawieranych między spółką z o.o., a członkiem jej zarządu. Ustawodawca przyjmuje, że taka umowa sprzyja działaniu na szkodę spółki. Członek zarządu mógłby na przykład kupić od spółki majątek za ułamek wartości albo sprzedać po zawyżonej cenie. Możliwości takich nieuczciwych działań jest oczywiście znacznie więcej nie muszą się ograniczać do umowy sprzedaży. Jak wyglądają szczególne regulacje ochronne i co z nich wynika? Postaram się to wyjaśnić w tym artykule.
Reprezentacja spółki z o.o.
Najpierw przyjrzyjmy się zasadom ogólnym, kiedy art. 210 k.s.h. nie znajdzie zastosowania.
Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością reprezentuje zarząd. Zarząd jest organem spółki powołanym najczęściej przez zgromadzenie wspólników. W jego skład mogą wchodzić wspólnicy lub osoby spoza ich grona. Zarząd może być jedno osobowy lub kilkuosobowy. To właśnie zarząd będzie odpowiedzialny za składanie i otrzymywanie oświadczeń woli w imieniu spółki. Będzie ją reprezentował, głównie przez zawieranie umów.
W pewnych szczególnych sytuacjach spółka może lub wręcz musi być reprezentowana inaczej. Jednym z przykładów jest reprezentacja spółki z o.o. w organizacji, która nie ma jeszcze zarządu. W takiej sytuacji będzie ona reprezentowana przez pełnomocnika powołanego jednomyślną uchwałą wszystkich wspólników. Dotyczy to jednak sytuacji szczególnej i z założenia przejściowej. Spółka w organizacji trwa bowiem między jej zawiązaniem (podpisaniem umowy spółki), a wpisaniem jej do rejestru.
Art. 210 k.s.h. – reprezentacja spółki z o.o. w umowie z członkiem zarządu
Ze szczególną sytuacją będziemy mieli do czynienia w przypadku zawierania umowy między spółką z o.o. a członkiem jej zarządu. Co ciekawe, w przypadku zarządu wieloosobowego nie będzie miało znaczenia, że spółka jest reprezentowana przez jednego członka zarządu, a stroną umowy z nią będzie drugi członek zarządu. Sam fakt, że po drugiej stronie jest członek zarządu pociąga za sobą konieczność stosowania tej specjalnej formy reprezentacji. To samo dotyczy sytuacji, w której kontrahentem spółki byłby członek jej zarządu wspólnie z inną osobą (np. swoim małżonkiem).
Art. 210 k.s.h. wprowadza zasadę, że w takim przypadku spółka musi być reprezentowana albo przez pełnomocnika powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników albo przez radę nadzorczą. Z tej racji, że w spółkach z o.o. rada nadzorcza jest bardzo rzadko ustanawiana, będzie ona pełniła tę funkcję wyjątkowo. Najczęściej spółkę będzie reprezentować pełnomocnik, którego powoła uchwałą zgromadzenia wspólników.
Pełnomocnikiem tym może być – co ciekawe – inny członek zarządu. Jest to pogląd przyjęty przez Sąd Najwyższy. Kiedyś wydawał mi się kontrowersyjny, dzisiaj nie widzę już przeszkód, by tak się działo. Pytanie, czy tym pełnomocnikiem mógłby być ten członek zarządu, który ma być jednocześnie kontrahentem spółki. Przepisy kodeksu cywilnego pozwalają wyjątkowo na dokonywanie czynności prawnej przez pełnomocnika w imieniu mocodawcy z samym sobą, jednakże musi to wynikać wprost z treści pełnomocnictwa. W miarę możliwości odradzałbym jednak takie testowanie cierpliwości wszystkich w okół i poszukanie innej osoby.
Pełnomocnictwo wg art. 210 k.s.h.
Powstaje pytanie, w jakiej formie ma być udzielone takie pełnomocnictwo. Co do zasady nie wymaga się żadnej szczególnej formy. Jednakże polskie prawo przyjmuje tzw. zasadę lustrzanego odbicia, zgodnie z którą pełnomocnictwo powinno wymaga takiej formie szczególnej, jaką zastrzega się dla czynności, której dokona następnie pełnomocnik spółki. W praktyce będzie to dotyczyć najcześciej przeniesienia własności lub obciążenia nieruchomości, przedsiębiorstwa lub udziałów w spółce z o.o. Sąd Najwyższy kiedyś wyłączył stosowanie tej zasady, co spotkało się z silną krytyką. Zalecam więc jej stosowanie w celu uniknięcia poważnych konsekwencji.
Jednakże nie ma żadnych przeszkód, by wspólnik udzielił w formie pisemnej pełnomocnictwa do zastępowania go na zgromadzeniu wspólników, na którym udzieli się pełnomocnictwa w formie np. aktu notarialnego do powołania pełnomocnika w trybie 210 k.s.h.
Sankcja za naruszenie art. 210 k.s.h.
Umowa zawarta z naruszeniem art. 210 k.s.h. jest bezwzględnie nieważna i nie podlega konwalidacji. Przekonało się o tym wielu członków zarządu, których umowy o pracę zawarto z obrazą tego przepisu. Niestety, orzecznictwo sądów i praktyka ZUS są w tym zakresie bezwzględne. Co gorsze, oznacza to, że nawet późniejsze “naprawienie” i podpisanie umowy zgodnie z tym przepisem nie ma mocy wstecznej.
Czy art. 210 k.s.h. ma zastosowanie tylko do umów?
Wykładnia językowa tego przepisu nie pozostawia wątpliwości, że chodzi o umowy. Ale przecież nie jest to jedyny rodzaj wykładni. I należy ją uzupełniać przez wykładnię systemową i funkcjonalną. Jeśli więc uznajemy, że spółka wymaga szczególnej ochrony w umowie z członkiem zarządu lub w sporze nim, to powinniśmy mieć na uwadze, że od umów ze znacznie większą “podejrzliwością” traktuje się w prawie cywilnym czynności jednostronne. Pozwala to zadać pytanie, czy czynność jednostronna miedzy spółką, a członkiem zarządu nie powinna uwzględniać biernej lub czynnej reprezentacji spółki właśnie wg zasad przewidzianych w art. 210. Moim zdaniem tak. Wyraziłem taki pogląd już 2019 roku w artykule w Studiach Prawa Prywatnego.
To samo, moim zdaniem, odnosić się powinno do uchwał podejmowanych m.in. przez spółkę i członka jej zarządu. Może to mieć miejsce choćby na zgromadzeniu wspólników innej spółki, w której zarówno nasza spółka, jak i członek jej zarządu są wspólnikami.
Powstaje w takiej sytuacji oczywiście pytanie, czy sankcja nieważności powinna dotyczyć podjętej uchwały, czy też wyłącznie głosu spółki w odniesieniu do tej uchwały. Pozostawiam to w tym momencie poza dyskusją, bo argumentacja wymaga formy znacznie bardziej rozbudowanej, niż popularny artykuł.
A jak to wygląda w innych spółkach?
Dla przykładu w spółce akcyjnej mamy bliźniacze rozwiązanie – co dziwić nie powinno. Ale dziwi brak odpowiednika art. 210 k.s.h. w spółkach osobowych. Owszem, nie ma w nich zarządu, ale problem reprezentacji spółki w umowie ze wspólnikiem pozostaje dokładnie ten sam. Widać to przy zawieraniu miedzy wspólnikiem, a spółką, którą ten właśnie wspólnik w tej umowie reprezentuje. Trzeba by bardzo się natrudzić, by wykazać, że ryzyka pokrzywdzenia spółki osobowej w takiej sytuacji nie ma, skoro przyjęliśmy, że w odniesieniu do spółki ono występuje.


CO (JESZCZE) NAPISAĆ W UMOWIE SPÓŁKI Z O.O. ?
W poprzednim artykule opowiedziałem już o tym, co napisać w umowie spółki z o.o. Opisałem tam kilka narzędzi, które mogą okazać się przydatne w jej działaniu. To jednak nie wszystko. W umowie spółki z o.o. może znaleźć się wiele więcej ciekawych rozwiązań. Jeśli chcecie poznać część z nich, zapraszam do lektury!
Co napisać w umowie spółki z o.o.?
W poprzednim tekście napisałem, że warto, aby w umowie spółki z o.o. znalazły się postanowienia dotyczące poniższych spraw. Mowa była o: 1) możliwości podwyższenia kapitału zakładowego bez zmiany umowy spółki; 2) możliwości dokonywania czynności o wartości wyższej od dwukrotności kapitału zakładowego bez konieczności podejmowania uchwały przez zgromadzenie wspólników; 3) możliwości umorzenia udziałów; 4) uprawnieniach osobistych wspólników.
Teraz chciałem wspomnieć również o: 1) dopłatach; 2) większość i kworum i 3) uprzywilejowaniu udziałów.
1. Czym są dopłaty?
Co napisać w umowie spółki z o.o.? Z pewnością warto pomyśleć o dopłatach. Dopłaty pozwalają na szybkie dofinansowanie spółki bez zmiany jej struktury własnościowej. Nie potrzeba przy tym podwyższać kapitału zakładowego. Spółka nie musi brać kredytu, ani przechodzić jakiejkolwiek procedury bankowej.
Dopłaty muszą być przewidziane przez umowę spółki. Należy w niej określić wysokość dopłat, która najczęściej ujmowana jest proporcjonalnie do wartości udziałów każdego wspólnika. Całość wygląda tak, że zgromadzenie wspólników podejmuje uchwałę nakazującą wspólnikom wniesienie tych dopłat. Mówiąc wprost: muszą oni zapłacić spółce określoną kwotę. Co ważne, zmuszeni do tego bedą również wspólnicy, którzy głosowali przeciwko tym dopłatom. Jeśli nie wywiążą się z tego obowiązku, spółka będzie mogła ich pozwać i prowadzić egzekucję z ich majątku. Nie powinni oni narzekać, że coś dzieje się wbrew ich woli gdyż zgodzili się na ten mechanizm zawierając wcześniej umowę spółki.
Co ważne, dopłaty mogą być później zwrócone wspólnikom. Warunkiem zwrotu dopłat jest jednak – w uproszczeniu – aby spółka była wypłacalna i nie miała innych wierzycieli. Zasada jest taka, że spółka może oddać wspólnikom kwoty dopłat, jeśli nie ma innych wierzycieli, których sytuacja mogłaby ulec pogorszeniu przez zapłatę wspólnikom, a nie im (oczywiście to jest uproszczenie – podkreślam).
2. Większości i kworum
Zasadą jest, że decyzje zgromadzenia wspólników podejmowane są większością głosów oddanych. Oznacza to, że wystarczy większość sposród tych, którzy przyszli na zgromadzenie. W praktyce może to oznaczać, że wspólnik mający np. 40% udziałów przegłosuje korzystne dla siebie rozwiązanie. Można temu zapobiec. Jak? Przez zapisanie w umowie spółki, że do ważności zgromadzenia potrzebna jest obecność określonej liczby wspólników. Dla przykładu: muszą przyjść wspólnicy, którzy posiadają w sumie 80% kapitału zakładowego spółki. To jest właśnie kworum.
Niezależnie od tego można wprowadzić kolejną zasadę, że we wszystkich lub poszczególnych sprawach konieczne będzie uzyskanie określonej większości głosów, np. 75% głosów oddanych. Oczywiście, postanowienia dotyczące kworum i większości można w pewien sposób ze sobą łączyć, co stanowi dodatkową ochronę dla mniejszościowych wspólników. Ważne jest też, by takie postanowienia umowne nie były sprzeczne z przepisami kodeksu spółek handlowych.
3. Uprzywilejowanie udziałów w spółce z o.o.?
Co do zasady dany wspólnik ma w spółce prawa i obowiązki proporcjonalne do jego udziału w kapitale zakładowym. Jak ma 30% udziałów, to ma prawo do 30% zysku spółki. Ma też 30% głosów na zgromadzeniu wspólników i prawo do udziału w 30% tzw. nadwyżki polikwidacujnej majątku spółki. Można to jednak zmienić. Można zapewnić danemu wspólnikowi np. większy udział w zysku albo też więcej głosów na zgromadzeniu. Kodeks wprowadza tu pewne ograniczenia, których nie wolno przekroczyć. Skutkiem tego, pozycja danego wspólnika może być w pewnych obszarach polepszona względem jego udziału w kapitale zakładowym. Ma to szczególne znaczenie, gdy chcemy np. zapewnić sobie wpływ na pewne decyzje, albo odwrotnie, zależy nam bardziej na wyższej dywidendzie, ale już nie na wpływie na podejmowane decyzje.
Podsumowanie
Wyżej opisane konstrukcje służą modyfikacji tego, co kodeks nam proponuje przy najprostszej postaci spółki z o.o. W wielu sytuacjach warto jest napisać w umowie spółki z o.o. więcej, niż wynika z tej “skromnej” i prostej propozycji. Warto jednak dobrze się przy tym zastanowić i umowę spółki z o.o. tak rozbudować, by z jednej strony zabezpieczała nasze uzasadnione interesy, a z drugiej nie utrudniała spółce funkcjonowania.
Obraz autorstwa senivpetro na Freepik
Jeżeli uznaliście ten tekst za wartościowy, możecie polubić również te:


CO NAPISAĆ W UMOWIE SPÓŁKI Z O.O.?
Zastanawiacie się, co napisać w umowie spółki z o.o.? Może znaleźć się w niej oczywiście wiele postanowień. Jedne z nich są wymagane przez prawo, inne można częściowo modyfikować, inne mają charakter dobrowolny, tzn. strony mogą je zapisać w umowie spółki z o.o., ale nie muszą tego robić. Umowa spółki bez takich postanowień będzie ważna. Warto jednak o nich pomyśleć już na etapie tworzenia spółki.
Co napisać w umowie spółki z o.o.?
Poza kwestiami oczywistymi, warto w umowie spółki napisać m.in. o: 1) możliwości podwyższenia kapitału zakładowego bez zmiany umowy spółki; 2) możliwości dokonywania czynności o wartości wyższej od dwukrotności kapitału zakładowego bez konieczności podejmowania uchwały przez zgromadzenie wspólników; 3) możliwości umorzenia udziałów; 4) uprawnieniach osobistych wspólników.
1. Podwyższenie kapitału zakładowego bez zmiany umowy spółki
Wysokość kapitału zakładowego w spółce z o.o. jest jedną z najważniejszych kwestii. Jego podwyższenie może być szybkim i łatwym sposobem jej dokapitalizowania przez dotychczasowych wspólników. Może też być sposobem na wejście nowych inwestorów. Co do zasady konieczna jest zmiana umowy spółki, co jest dość kosztowne i czasochłonne. Można jednak przyznać zarządowi prawo do przeprowadzenia takie podwyższenia bez zmiany umowy spółki, co zarząd robi poprzez podjecie uchwały. Oczywiście, konieczne jest wniesienie wkładów przez wspólników, natomiast formalności ograniczone będą do minimum. W umowie spółki należy oznaczyć dzień, do którego taka zmiana może nastąpić, jak i wysokość tego podwyższenia (kwota jest dowolna). Co ważne, można umowę sformułować w taki sposób, aby w zakreślonym czasie i wysokości można było podwyższać kapitał kilkukrotnie, co jest bardzo wygodne.
2. Uwolnienie się od ograniczeń k.s.h.
Art. 230 k.s.h. stanowi, że czynność prawna o wartości dwukrotnie przewyższającej kapitał zakładowy wymaga uchwały zgromadzenia wspólników. Ma to chronić spółkę przed nieprzemyślanymi działaniami zarządu. Trzeba jednak pamiętać, że przy wysokości minimalnej kapitału zakładowego wynoszącej 5.000 PLN, obejmuje to każdą czynność na poziomie od 10.000 PLN, czyli w gruncie rzeczy jest to dość uciążliwe ograniczenie, które może mieć niezamierzone i bardzo negatywne konsekwencje. Warto więc w umowie spółki tego ograniczenia się pozbyć.
3. Umorzenie udziałów
W umowie spółki z o.o. warto zawrzeć możliwość umorzenia udziałów. Umorzenie może być przymusowe lub dobrowolne. Jest to dość wygodne narzędzie. Pozwala na ograniczenie zaangażowania danego wspólnika lub jego wyjście ze spółki, gdy panuje co do tego kierunku zgoda między wspólnikami. W przypadku umorzenia przymusowego, wspólnicy większościowi mogą łatwo “podziękować za współpracę” innemu wspólnikowi. Ważne jest jednak, by wszystkie przyczyny umorzenia przymusowego były wymienione w umowie spółki.
4. Uprawnienia osobiste wspólników
W niektórych przypadkach danemu wspólnikowi może zależeć, by mógł samodzielnie podejmować decyzje w kluczowych sprawach. Przykładem może być choćby powołanie lub odwołanie członka zarządu. Wówczas nie musi się on liczyć z większością w spółce, a jego wpływ na skład zarządu (nawet wieloosobowego) będzie częściowo odzwierciedlał jego rzeczywistą pozycję w spółce. Inaczej będzie mógł być za każdym razem przegłosowany i chociaż ma 30% udziałów, nie będzie miał wpływu na obsadę jednego z trzech miejsc w zarządzie. Jest to oczywiście jedynie przykład, można przewidzieć również inne uprawnienia, jednakże wszystko zależy od układu sił i interesów w konkretnej spółce.
Podsumowanie
Tak zwane “standartowe” wzory umowy spółki z pewnością pozwalają na jej normalne funkcjonowanie. Jednakże są konstrukcje, które warto jest wykorzystać w konkretnej sytuacji. Dzięki nim możliwe będzie uniknięcie zarówno niepotrzebnych kosztów, formalności lub nerwów. Tych narzędzi jest oczywiście znacznie więcej, niż tych kilka, które wyżej opisałem. Jeśli chcecie dowiedzieć się o nich więcej, zapraszam do kontaktu.
Obraz autorstwa senivpetro na Freepik
Jeżeli uznaliście ten tekst za wartościowy, możecie polubić również te: