![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2024/11/Kancelaria-prawo-rodzinne-lodz-2.jpg)
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2024/11/2jiw-300x300.jpg)
ALIENACJA RODZICIELSKA – FORMA SKRAJNA
W poprzednim artykule poruszyłam subtelne i mniej widoczne formy alienacji, które niszczą więź dziecka z drugim rodzicem. Teraz jednak chcę skupić się na najbardziej dramatycznym przejawie tego zjawiska – sytuacji, gdy dziecko zostaje całkowicie odseparowane od jednego z rodziców. Ten ekstremalny scenariusz ma katastrofalne konsekwencje nie tylko dla relacji rodzinnych, ale przede wszystkim dla psychiki dziecka, które musi radzić sobie z niewyobrażalnym ciężarem emocjonalnym.
Alienacja rodzicielska poprzez separację – trauma na całe życie
Całkowite odcięcie dziecka od jednego z rodziców to proces, który często zaczyna się od manipulacji emocjonalnej i potrafi eskalować nawet poprzez użycie instytucji prawnych, takich jak prokurator czy sąd rodzinny. Rodzic alienujący nie tylko buduje w dziecku obraz drugiego opiekuna jako osoby niegodnej zaufania, ale często posuwa się dalej, składając zawiadomienia o rzekomym znęcaniu się nad dzieckiem czy molestowaniu seksualnym. Takie fałszywe oskarżenia, choć zazwyczaj kończą się umorzeniem wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego, niosą ze sobą dramatyczne konsekwencje. Wyobraźmy sobie sytuację, w której dziecko jest przesłuchiwane w tzw. “niebieskim pokoju” i jest pytane o szczegóły rzekomej przemocy czy molestowania, z którą nigdy nie miało styczności. Takie przesłuchanie staje się dla dziecka źródłem ogromnego stresu, poczucia winy i zagubienia.
Fałszywe oskarżenia – jak rodzic sam krzywdzi swoje dziecko?
Przykładem takiej historii jest dziesięcioletnia dziewczynka, która została odseparowana od swojego ojca przez matkę. Matka najpierw subtelnie sugerowała, że ojciec nie jest dobrym człowiekiem – wskazywała na jego rzekomą obojętność, brak zainteresowania sprawami dziecka, a nawet brak odpowiedzialności za jej wychowanie. Następnie zaczęła składać zawiadomienia o znęcaniu się psychicznym, a w pewnym momencie oskarżyła ojca o molestowanie seksualne. Obok postępowania karnego toczyła się sprawa rodzinna, w której to sąd – na czas toczącego się postępowania – zakazał kontaktów ojca z córką. Dziecko podczas przesłuchania w “niebieskim pokoju” konsekwentnie zaprzeczało krzywdzącym zachowaniom, a prokurator umorzył sprawę wobec braku dowodów.
Szereg okoliczności związanych z toczącymi się sprawami oraz brak kontaktów z ojcem, były dla dziewczynki doświadczeniami traumatycznymi. Mimo że matka próbowała stworzyć córce pozory normalności, dziewczynka czuła ogromną pustkę i wewnętrzny konflikt lojalnościowy. Tęskniła za ojcem, czuła miłość i jednocześnie narastający wstyd – bo przecież matka mówiła, że ojciec jest złym człowiekiem. Te emocje zaczęły się kumulować. Dziewczynka coraz bardziej się izolowała, stawała się apatyczna, aż w końcu zaczęła się samookaleczać. Wybierała momenty, gdy była sama, i raniła swoje ręce ostrymi przedmiotami. Robiła to nie dlatego, że chciała zwrócić na siebie uwagę, ale by „uwolnić” się od napięcia i bólu, których nie rozumiała. Każde cięcie przynosiło jej chwilową ulgę – ból fizyczny był łatwiejszy do zniesienia niż emocjonalne cierpienie.
Dramatyzm tej sytuacji polega na tym, że dziewczynka przez długi czas nie wiedziała, dlaczego tak się czuje. Nie potrafiła powiedzieć matce o swoim bólu, bo przecież to właśnie matka była źródłem jej wewnętrznego konfliktu. Kiedy jednak trafiła do psychologa, proces terapeutyczny ujawnił głęboko skrywane emocje. Podczas pracy z psychologiem udało się odkryć, że dziewczynka wciąż myśli o ojcu i tęskni za nim, ale boi się o tym mówić, żeby nie sprawić matce przykrości. Dziewczynka zrozumiała, że jej wewnętrzne napięcie i poczucie winy za „zdradę” matki wyrażały się w formie autodestrukcji. To była jedyna droga, jaką znała, by poradzić sobie z sytuacją, której nie rozumiała i na którą nie miała wpływu.
Alienacja – gdy dziecko staje się narzędziem w walce rodziców
Alienacja rodzicielska to dramat, który dotyka nie tylko dziecko, ale również rodzica odciętego od swojej pociechy. Alienowany rodzic staje się ofiarą systematycznego niszczenia więzi, którą budował przez lata, a każdy dzień izolacji jest dla niego jak cicha żałoba za żyjącym dzieckiem. Jednocześnie jest on często zmuszony do odpierania fałszywych oskarżeń. Przytoczę teraz słowa jednego z moich Klientów: „Pani Mecenas, ja się cieszę, że istnieje artykuł 207 kodeksu karnego, bo gdyby go nie było, moja była żona oskarżyłaby mnie o przestępstwo z art. 200 kk. Wiedziałaby, że takie zarzuty zniszczą mnie na zawsze.” Te słowa w pełni oddają tragedię rodzica, który nie tylko traci kontakt z dzieckiem, ale także musi bronić się przed oskarżeniami, które mogą na zawsze zniszczyć jego życie osobiste i zawodowe.
Nierzadko w tego typu sprawach media społecznościowe i tradycyjne odgrywają coraz większą rolę i są wykorzystywane jako arena walki, na której rodzice starają się przekonać opinię publiczną do swojej racji, zapominając o tym, jak bardzo takie działania krzywdzą dziecko.
Jednym z najczęstszych sposobów wykorzystania mediów przez rodzica alienującego jest publiczne oskarżanie drugiego rodzica o różne przewinienia. Posty na Facebooku, wpisy na forach internetowych czy nawet filmy na YouTube mogą zawierać bardzo osobiste informacje i oskarżenia, które mają na celu zniszczyć wizerunek drugiego rodzica w oczach innych. Działania rodzica alienującego przeradzają się w kampanie hejtu przeciwko drugiemu rodzicowi poprzez mobilizację znajomych, rodziny, a nawet obcych ludzi do atakowania go w komentarzach.
Rola (social) mediów
Wiele osób, chcąc udowodnić swoją rację, upublicznia prywatne wiadomości, zdjęcia czy nagrania, które mogą naruszać prywatność dziecka i drugiego rodzica.
W takich przypadkach media, zamiast pomagać, często potęgują konflikt, upraszczając złożone sytuacje rodzinne do jednoznacznych osądów. Rodzic, który decyduje się na upublicznienie konfliktu, zapomina, że dziecko jest tu osobą najbardziej poszkodowaną – i że każda medialna burza pozostawia ślad w jego psychice. Konflikty rodzinne powinny być rozwiązywane w sposób dyskretny i z poszanowaniem dobra dziecka, które przede wszystkim potrzebuje spokoju i stabilności, a nie medialnego rozgłosu.
Zdarza się, że alienacja prowadzi do ingerencji sądu rodzinnego w władzę rodzicielską rodzica, który dopuszcza się manipulacji dzieckiem, poprzez jej ograniczenie lub nawet pozbawienie. Bardzo często sądy, kierując się dobrem dziecka, zobowiązują zarówno rodzica, jak i dziecko do udziału w terapii lub pracy z psychologiem. Celem takich działań jest odbudowanie więzi z alienowanym rodzicem oraz przerwanie destrukcyjnych schematów emocjonalnych, które zagrażają prawidłowemu rozwojowi dziecka.
Dziecko trafia do rodziny zastępczej. Czy musiało do tego dojść?
W skrajnych przypadkach, gdy sąd uzna, że dalsze pozostawanie dziecka pod opieką alienującego rodzica poważnie zagraża jego dobrostanowi, może zdecydować o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej albo placówce opiekuńczo-wychowawczej. Takie rozwiązania są jednak ostatecznością – często traumatyczną również dla dziecka, które traci poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Działania te mają jednak na celu przede wszystkim ochronę dziecka przed dalszym krzywdzeniem i stworzenie mu szansy na zbudowanie zdrowych relacji z obojgiem rodziców.
W przypadku alienacji rodzicielskiej, zwłaszcza gdy pojawiają się fałszywe oskarżenia, kluczowa jest pomoc doświadczonego prawnika, takiego jak adwokat czy radca prawny. Profesjonalna i szybka reakcja może nie tylko ochronić przed niesłusznymi zarzutami, ale także przywrócić prawo do kontaktu z dzieckiem. Oddając sprawę w ręce specjalisty możemy zyskać nie tylko wsparcie prawne, ale i strategiczne.
Alienacja – zakończenie
Bardzo często wizyta u adwokata lub radcy prawnego jest właśnie pierwszym krokiem do odzyskania więzi z dzieckiem. Pamiętajmy, że czas gra ogromną rolę. Niektórzy czekają, aż dziecko dorośnie i samo zrozumie. Dorośnie, ale oddając narrację drugiej stronie sprawiamy, że raczej nie zrozumie. A utraconego czasu i miłości już nie odzyskamy.
Mogę zwrócić się z apelem do wszystkich rodziców: macie prawo się kłócić, mieć pretensje do siebie, spierać się. Ale alienując dziecko od rodzica, robi się największą krzywdę właśnie dziecku. Każde dziecko ma prawo do tego, żeby mieć oboje rodziców. Pomijam sytuacje skrajne, ale najczęściej to wyłącznie złość i niedojrzałość lub chęć zemsty pchają ludzi do stosowania alienacji. W ten sposób największą krzywdę wyrządza się dziecku.
Jeśli zainteresował Was ten temat, przeczytajcie również te teksty: