![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2024/08/Konflikt-miedzy-wspolnikami.jpg)
TRZECH WSPÓLNIKÓW, CZYLI KONFLIKT WISI W POWIETRZU
Czy liczba wspólników ma znaczenie?
W małych spółkach, takich jak spółki cywilne, handlowe spółki osobowe czy spółki z o.o., najczęściej spotykamy dwóch lub trzech wspólników. Zdarza się, że jest ich więcej, ale to rzadkość. Z moich doświadczeń wynika, że liczba wspólników ma duże znaczenie – zarówno dla zarządzania spółką, jak i jej trwałości oraz sprawnego funkcjonowania. Co ciekawe, nie chodzi tu o prostą zależność, gdzie większa liczba osób oznacza trudności w dogadaniu się. Czasem jest wręcz odwrotnie. W niniejszym artykule przeanalizuję, jak liczba wspólników wpływa na dynamikę w spółce, oraz przedstawię analogie z literatury i historii, które mogą pomóc lepiej zrozumieć te zależności.
Pewna analogia
Niedawno przeczytałem książkę J. Mearsheimera “Tragizm polityki mocarstw”, która rzuciła nowe światło na funkcjonowanie spółek. Autor udowadnia, że układy dwóch równorzędnych podmiotów są znacznie stabilniejsze niż układy wielopodmiotowe. Choć Mearsheimer pisze o równowadze między państwami i stabilności układów międzynarodowych, jego argumenty można z powodzeniem odnieść do relacji między wspólnikami w spółkach. Zarówno na poziomie makro, jak i mikro, zawsze chodzi o władzę i pieniądze, różnica tkwi jedynie w skali oraz państwowym monopolu na stosowanie przemocy.
Wnioski Mearsheimera potwierdzają moje obserwacje funkcjonowania niewielkich spółek handlowych i cywilnych. Spółki z dwoma wspólnikami o równorzędnym statusie wydają się trwalsze, ponieważ wspólnicy muszą się dogadać – koszty nieporozumienia są zbyt wysokie. Konflikt w takim układzie jest możliwy wyłącznie między dwoma osobami, co znacząco ogranicza potencjalne napięcia.
Co siedzi w głowie trzeciego wspólnika?
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w spółkach z trzema wspólnikami. W takich przypadkach częściej dochodzi do konfliktów, a liczba możliwych kombinacji sporów wzrasta. W spółce trzyosobowej mogą powstać konflikty między różnymi parami wspólników, a także możliwe są alianse dwóch wspólników przeciwko trzeciemu. Liczba potencjalnych osi konfliktu rośnie z jednego do sześciu, co znacząco komplikuje sytuację.
Trzeci wspólnik często czuje się zagrożony, zwłaszcza jeśli uznaje, że pozostali dwaj wspólnicy są w bliższej komitywie. Ponieważ nigdy do końca nie wie, jak wyglądają rzeczywiste relacje dwóch pozostałych, łatwo sobie wyobrazić, że jego umysł będzie podsuwał różne niebezpieczne podpowiedzi sugerujące, że są oni bliżej i ustalają coś bez niego. Przykładowo, jeśli dwóch wspólników spotyka się częściej lub wydaje się, że podejmują decyzje bez konsultacji z trzecim, mogą powstać podejrzenia, które prowadzą do narastania nieufności.
Z czasem trzeci wspólnik zaczyna racjonalizować swoją sytuację, zadając sobie pytania o swoją pozycję w spółce. Może zacząć interpretować pewne wydarzenia przez pryzmat rzekomej zażyłości dwóch pozostałych. Jak to się przełoży na jego relacje z nimi? Czy jego postrzeganie spółki w ogóle się zmieni? Czy będzie skłonny wiązać z nią swoją przyszłość i inwestować swoją energię, emocje, pracę, pieniądze?
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, gdy dwaj wspólnicy pozostają w jawnym konflikcie. Czy trzeci wspólnik jest wobec tego sporu neutralny? Czy ma interes w określonym rozstrzygnięciu sporu? A może jest zainteresowany tym, by jeden ze wspólników nie urósł zbytnio kosztem drugiego? Czy będzie chciał utrzymać status quo? Czy będzie wolał, żeby obaj osłabili się konfliktem, co zapewni relatywny wzrost jego wpływów? Może będzie chciał występować w roli arbitra? A może za wszelką cenę będzie unikał zakończenia konfliktu, ponieważ zyska na jego przedłużeniu?
Przyczyną dążenia jednego ze wspólników do zmiany obecnego układu może być paradoksalnie obawa przed marginalizacją, która w spółce trzyosobowej jest realnym zagrożeniem. Czy wspólnik dąży do zmiany, bo boi się marginalizacji przez dwóch pozostałych, czy też sam chce ich zmarginalizować lub wyeliminować ze spółki? To tylko niektóre z pytań, które warto sobie zadać, analizując dynamikę takiego układu.
Warto zauważyć, że każda z tych potencjalnych reakcji i obaw dotyczy nie tylko jednego wspólnika, ale również dwóch pozostałych, którzy mogą kalkulować podobnie. Paradoksalnie, obawa przed marginalizacją i utratą znaczenia w spółce trzyosobowej może prowadzić do wzrostu napięć i konfliktów, którym każdy chciałby zapobiec. Taki układ przypomina tzw. paradoks bezpieczeństwa ze stosunków międzynarodowych, przeniesiony na mikro poziom.
Historia również nie pokazuje, by układy trzyosobowe były trwałe. Przykładowo, triumwiraty w starożytnym Rzymie, choć miały wiele cech, nie charakteryzowały się stabilnością. Wręcz przeciwnie, powstanie triumwiratu oznaczało, że wszyscy trzej zbroją się i szukają najlepszej dla siebie pozycji do nadchodzącego starcia. Podział imperium karolińskiego między trzech braci również nie przyniósł stabilności – środkowa część, z której powstała Lotaryngia, stała się przedmiotem sporu między przyszłymi Francją i Niemcami, tracąc szybko swoją podmiotowość.
Warto dodać, że podobne rozważania można znaleźć w literaturze współczesnej. B. Radziejewski w swojej książce “Nowy porządek światowy” sugeruje, że obecny system międzynarodowy opiera się na układzie 2+2 (USA + Indie / Chiny + Rosja), co być może pozwala uniknąć destabilizacji typowej dla układów trójstronnych. Zobaczymy, czy ten układ długo się utrzyma.
Podsumowanie
Liczba wspólników w spółce ma ogromne znaczenie dla jej stabilności i funkcjonowania. Spółki z dwoma wspólnikami często są trwalsze i bardziej stabilne, ponieważ każdy z nich ma jasno określoną rolę i motywację do porozumienia. W spółkach z trzema wspólnikami sytuacja staje się bardziej skomplikowana, co prowadzi do częstszych konfliktów i napięć. Dlatego, zanim zdecydujesz się na założenie spółki z większą liczbą wspólników, warto dobrze przemyśleć, jakie mogą być tego konsekwencje.
Polecam książkę Mearsheimera każdemu, kto chce lepiej zrozumieć dynamikę relacji w spółkach – to lektura, która daje do myślenia! A co do samego zakładania spółek – spółki z trzema wspólnikami? Nie polecam!
A w jakiej spółce problemy stwarzają nie tylko wspólnicy, ale i same przepisy? O tym przeczytacie tutaj:
Obraz autorstwa pressfoto na Freepik
Ostatnie wpisy
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
KTO CIERPI NA KONFLIKCIE MIĘDZY WSPÓLNIKAMI?
Konflikty między wspólnikami są zjawiskiem naturalnym i nie ma żadnego sensu udawać, że ich nie ma, ani też - gdy już się rozpoczną - zamiatać ich pod...
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
DLACZEGO DO MEDIACJI CIĄGLE TRZEBA ZACHĘCAĆ?
Wczoraj miałem na LinkedIn przyjemność wymienić kilka uwag z notariuszem, który komentował mój wpis o mediacji w sprawach gospodarczych, konkretnie...
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
CZYM MY SIĘ ZAJMUJEMY? DZISIAJ KILKA SŁÓW O NAS
Każda firma ma coś, czym się wyróżnia. Coś, co ją identyfikuje - choćby wyłącznie w zamyśle jej właścicieli. Myślę, że każda kancelaria powinna umieć...