![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2024/08/grozba-konflikt-miedzy-wspolnikami-adwokat-lodz.jpg)
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
GROŹBA JAKO NARZĘDZIE W KONFLICIE W SPÓŁCE Z O.O.
W zarządzaniu spółką z ograniczoną odpowiedzialnością nieuniknione są sytuacje, w których wspólnicy mają różne opinie na temat kluczowych decyzji. W takich chwilach pojawia się potrzeba wpłynięcia na decyzję drugiej strony. Wśród podstawowych narzędzi perswazji wyróżniamy zachętę oraz groźbę. Zachęta polega na oferowaniu nagrody za określone działanie, podczas gdy groźba wiąże się z obietnicą negatywnych konsekwencji w przypadku braku współpracy. Groźba, choć bywa skuteczna, jest narzędziem skomplikowanym i ryzykownym, szczególnie w relacjach między wspólnikami.
Konflikt interesów: Dywidenda czy reinwestycja?
Rozważmy realistyczny scenariusz. Dwóch równorzędnych wspólników spółki z o.o. stoi przed ważną decyzją. Jeden z nich naciska na wypłatę dywidendy, której potrzebuje na leczenie żony. Drugi natomiast uważa, że zyski powinny zostać reinwestowane. Chce, aby spółka mogła dalej się rozwijać i konkurować na rynku. Proponuje nawet, by spółka poręczyła kredyt dla wspólnika, który potrzebuje środków. Jednak ten nie zgadza się na kredyt z powodu jego wysokich kosztów. Konflikt ten wydaje się nierozwiązywalny, ponieważ obie strony mają mocne argumenty.
W tej sytuacji, wspólnik dążący do wypłaty dywidendy grozi, że doprowadzi do odwołania neutralnego członka zarządu. Ten członek zarządu, który dotychczas przyczynił się do wzrostu obrotów spółki, pełni kluczową rolę. Groźba ta jest realna, a wspólnik jest zdeterminowany, co sprawia, że sytuacja staje się napięta. Wymaga to starannie przemyślanej reakcji.
Jak bronić się przed groźbą?
1. Zrealizuj cel zanim padnie groźba
Jeśli istnieje przewidywanie, że groźba może zostać użyta, warto działać szybko. Podjęcie decyzji lub działania przed formalnym przedstawieniem groźby może zapobiec jej realizacji. W omawianym przypadku można by zainicjować reinwestycję zysków zanim groźba odwołania członka zarządu zostanie zakomunikowana. W ten sposób groźba straci swoją siłę, a grożący może podważyć swoją pozycję.
2. Zobowiąż się do kontynuowania działań mimo groźby
Zdecydowane zobowiązanie się do realizacji swoich planów, niezależnie od groźby, może skutecznie zniechęcić grożącego. Jeśli wspólnik jasno wyrazi, że nie zmieni swojego stanowiska, groźba może okazać się nieskuteczna. W rezultacie grożący może zrezygnować z podjęcia działań, aby uniknąć eskalacji konfliktu.
3. Podziel się ryzykiem
Zaangażowanie osób trzecich, które mają interes w utrzymaniu obecnego członka zarządu, może zmienić dynamikę konfliktu. Jeśli groźba odwołania członka zarządu zaszkodzi również innym wspólnikom, partnerom biznesowym lub kluczowym klientom, grożący może zrezygnować z podjęcia działań. Obawa przed szerokimi konsekwencjami może skutecznie zniechęcić do realizacji groźby.
4. Przekształć sytuację na swoją korzyść
Przekonanie grożącego, że jego działania nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, może osłabić jego determinację. W kontekście naszego przykładu, wspólnik może przedstawić plan rozwoju, który pokazuje, że odwołanie członka zarządu nie wpłynie znacząco na kondycję firmy. Groźba, która nie prowadzi do zamierzonych skutków, traci na wartości.
5. Zablokuj lub opóźnij komunikację
Uniemożliwienie zakomunikowania groźby może być skuteczną strategią obronną. Opóźnianie decyzji, zwoływanie spotkań, które przedłużają proces decyzyjny, lub negocjowanie w sposób, który sprawia, że groźba traci na aktualności, to sposoby na zneutralizowanie jej wpływu.
6. Segmentuj działania
Zamiast podejmować jedno kluczowe działanie, które może sprowokować groźbę, podziel proces na mniejsze kroki. Każdy z tych kroków, sam w sobie, nie będzie na tyle znaczący, by uzasadniać realizację groźby. Taka strategia drobnych kroków pozwala na osiągnięcie celu bez eskalacji konfliktu.
7. Wspólnota interesów
Po nieskutecznej groźbie zarówno grożący, jak i druga strona mają interes w minimalizowaniu kosztów wynikających z realizacji groźby. Pomoc w znalezieniu alternatywnego rozwiązania może skłonić grożącego do wycofania się i szukania kompromisu.
Podsumowanie
Groźba, choć skuteczna, niesie ze sobą ryzyko. W relacjach między wspólnikami spółki z o.o. może prowadzić do eskalacji konfliktu i negatywnych konsekwencji dla obu stron. Kluczowe jest zrozumienie, że każdą groźbę można skutecznie zneutralizować, stosując odpowiednie strategie. Zamiast ulegać presji, warto wykorzystać opisane metody, aby obronić swoje interesy, jednocześnie dążąc do rozwoju firmy i zachowania jej stabilności.
Zwróćcie uwagę, że celowo pominąłem tutaj kwestie prawne. Dlaczego? Ponieważ uważam, że prawo to jedynie narzędzie, a nie cel sam w sobie. Najpierw musimy precyzyjnie określić, co chcemy osiągnąć, a następnie wybrać odpowiednią drogę, która prowadzi do tego celu. Dopiero na ostatnim etapie, na poziomie taktycznym, wybieramy odpowiednie narzędzie prawne. Dzięki naszemu doświadczeniu wiemy, jak skutecznie wykorzystać te narzędzia, aby wspierały realizację strategii. To podejście wyróżnia nas na tle konkurencji – każde nasze działanie jest przemyślane, precyzyjne i podporządkowane wcześniej określonemu celowi.
Obraz autorstwa lookstudio na Freepik
Jeżeli uznaliście ten tekst za wartościowy, możecie polubić również te:
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2024/08/Negocjacje-z-wariatem.jpg)
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
PODCAST. ODCINEK 4 – UDAWANIE WARIATA W NEGOCJACJACH
Wprowadzenie do techniki negocjacyjnej
Zapraszam serdecznie do wysłuchania mojej rozmowy z Martą Pokorską – Jurek, w której omawiamy jedną z najstarszych i zarazem najbardziej kontrowersyjnych technik negocjacyjnych – udawanie szaleńca. To podejście, które choć ryzykowne, może przynieść nieoczekiwane korzyści w rozmowach na wysokim szczeblu.
Co to jest “udawanie szaleńca”?
“Udawanie szaleńca” to taktyka, gdzie jedna ze stron negocjacji celowo prezentuje się jako nielogiczna lub irracjonalna, grożąc eskalacją konfliktu do skrajności, na której obie strony poniosłyby ogromne straty. Ta metoda polega na tworzeniu wrażenia, że strona nie boi się poniósł głębokich strat, aby tylko osiągnąć swój cel.
Jak “udawanie szaleńca” wpływa na negocjacje?
W tym odcinku omawiam technikę, która jest wykorzystywana na arenie międzynarodowej, szczególnie w kontekście obecnych działań Rosji względem Zachodu. Właśnie w tym kontekście oceniać należy groźby użycia broni atomowej i innych działań, które mogłyby mieć katastrofalne skutki dla obu stron konfliktu.
Negocjacje w życiu codziennym i biznesie
Oprócz przykładów międzynarodowych, omawiamy również, jak technika “udawania szaleńca” jest stosowana w codziennych sytuacjach – w negocjacjach między wspólnikami biznesowymi czy nawet w sporach małżeńskich. Często ludzie stosują tę taktykę niemal instynktownie, co przynosi zaskakujące efekty w postaci ustępstw drugiej strony.
Podsumowanie
Podczas odcinka podcastu dokładnie analizujemy, dlaczego i w jakich okolicznościach “udawanie szaleńca” może być skuteczną, choć ryzykowną strategią negocjacyjną. Zapraszamy do wysłuchania tego fascynującego tematu, który rzuca światło na złożone mechanizmy ludzkiej psychiki i strategii negocjacyjnych.
Jeżeli uznaliście ten tekst za wartościowy, możecie polubić również te:
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2024/08/adwokat-zakup-udzialow-lodz.-jpg.jpg)
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
O CZYM NALEŻY PAMIĘTAĆ KUPUJĄC FIRMĘ?
Zakup firmy to proces, który niesie ze sobą wiele ryzyk i wyzwań. Aby świadomie podjąć decyzję o zakupie firmy trzeba przeprowadzić między innymi due diligence. Poniżej przedstawiam kilka kwestii, na które trzeba zwrócić uwagę. A więc do dzieła! O czym należy pamiętać kupując firmę?
Skuteczność sprzedaży firmy
Pierwszym krokiem w procesie zakupu firmy jest upewnienie się, że transakcja przeniesienia własności udziałów – akcji lub innych tytułów uczestnictwa w spółce – będzie skuteczna z prawnego punktu widzenia. Nikt nie chciałby zapłacić za firmę, której własności nie nabędzie z przyczyn prawnych lub proceduralnych. W tym kontekście istotne jest m.in.:
- Zgody osób trzecich i spółki: Przed dokonaniem transakcji należy upewnić się, że umowa spółki nie wymaga zgody zarządu, rady nadzorczej lub zgromadzenia wspólników na sprzedaż udziałów. W spółkach kapitałowych często występują klauzule ograniczające swobodę zbywania udziałów, co może znacząco wpłynąć na przebieg transakcji. W spółkach osobowych musimy sprawdzić stosowanie art. 10 k.s.h.
- Roszczenia osób trzecich: Przed zakupem konieczne jest sprawdzenie, czy wobec udziałów nie są zgłoszone roszczenia osób trzecich. Mogłoby to uniemożliwić ich skuteczne przeniesienie. Trzeba sprawdzić m.in., czy nie istnieją zastawy na udziałach lub czy nie toczą się postępowania sądowe, arbitrażowe lub mediacyjne, które mogłyby wpływać na prawa do udziałów. Istnieją różne formy takich roszczeń, które wyglądają inaczej wobec udziałów w spółce z o.o., wobec akcji, ogółu praw i obowiązków, czy wreszcie uczestnictwa w spółce cywilnej. Jest to jedna z najtrudniejszych kwestii.
Wady prawne i obciążenia udziałów – czerwone światło przy zakupie firmy
Z poprzednią kwestią związana jest kolejna. O ile wyżej wspomniałem o samej możliwości nabycia udziałów w konkretnej sytuacji, to teraz skupiam się na sprawdzeniu tego, co się nabywa. Czy wszystko z tymi udziałami w porządku? Przed dokonaniem zakupu firmy konieczne jest sprawdzenie, czy nabywane udziały lub składniki przedsiębiorstwa nie są dotknięte żadnymi wadami prawnymi, co mogłoby wpłynąć na prawo własności nabywcy. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na następujące aspekty:
- Obciążenia prawne: Należy sprawdzić, czy nabywane udziały nie są obciążone ograniczonymi prawami rzeczowymi takimi jak np. zastaw, które mogłyby ograniczać swobodę dysponowania udziałami lub wiązałyby się z innymi ryzykami po stronie kupującego. Nie chcemy kupić udziałów, którymi będzie dysponował ktoś obcy i on będzie pobierał z nich pożytki prawda?
- Współwłasność udziałów: Jeśli udziały są objęte współwłasnością (np. małżeńską), należy upewnić się, że wszyscy współwłaściciele wyrażają zgodę na ich zbycie. W przeciwnym razie transakcja może okazać się nieskuteczna lub generować inne trudności, jak choćby taką, że nabędziemy tylko udział we współwłasności tych udziałów. Możliwości jest wiele, a większości zdecydowanie chcielibyśmy uniknąć. Dobrze jest również sprawdzić sytuację prawną tych współwłaścicieli, by dowiedzieć się, czy wobec nich nikt nie dochodzi roszczeń mogących później choćby częściowo przejść na kupującego lub wpływać na skuteczność przejścia poszczególnych tych udziałów, akcji, ogółu praw i obowiązków.
- Zaskarżenie transakcji: Sprawdź, czy istnieje ryzyko zaskarżenia transakcji przez osoby trzecie lub instytucje publiczne, co mogłoby wpłynąć na skuteczność przeniesienia własności udziałów.
Sprawy własnościowe firmy są kluczowe przy jej zakupie
Proces zakupu firmy to nie tylko nabycie udziałów, ale również przejęcie odpowiedzialności za przedsiębiorstwo, w tym jego aktywa i pasywa. W tym kontekście ważne jest przeprowadzenie dokładnej analizy stanu prawnego majątku firmy:
- Nieruchomości: Należy sprawdzić, czy wszystkie nieruchomości będące własnością spółki są wolne od wad prawnych, takich jak obciążenia hipoteczne, prawa pierwokupu lub inne ograniczenia. Analiza ksiąg wieczystych to absolutne minimum.
- Własność innych składników majątku: Sprawdź, czy firma ma uregulowane kwestie własności ruchomości, sprzętu, oprogramowania oraz innych zasobów. Upewnij się także, że spółka nie ma zaległości podatkowych ani innych zobowiązań wobec państwa. Najprostszym przykładem jest choćby sprawdzenie, czy np. linia produkcyjna jest własnością firmy, czy może przedmiotem leasingu, za który trzeba ciągle płacić? A może należy do żony właściciela firmy? Uwieźcie mi, że takie sytuacje się zdarzają i to częściej, niż nam się zdaje.
- Prawa do domen internetowych i znaków towarowych: W dobie cyfryzacji coraz większe znaczenie mają prawa do domen internetowych oraz znaków towarowych. Upewnij się, że firma posiada prawa do korzystania z nich oraz że nie są one przedmiotem sporów prawnych. Trzeba sprawdzić, czy są podpisane umowy dotyczące przeniesienia autorskich praw majątkowych, komu te prawa przysługują? Zdarza się, że przysługują one wspólnikom, a nie spółce bezpośrednio. A przecież znak towarowy, logo czy nazwa nieraz są bardzo istotne przy wycenie firmy.
Małżeńskie roszczenia przy sprzedaży firmy
Jeśli sprzedawca jest (lub był) w związku małżeńskim, istnieje ryzyko, że małżonek może rościć sobie prawa do majątku będącego przedmiotem transakcji. W tym kontekście istotne jest:
- Sprawdzenie wspólności majątkowej: Upewnij się, że udziały w spółce nie są objęte wspólnością majątkową, co mogłoby skomplikować proces ich zbycia. Dobrze jest uzyskać oświadczenie małżonka, nie ma żadnych pretensji do udziałów lub samej firmy. Może się zdarzyć, że owszem – będzie je miał, co jest naturalne w wielu sytuacjach. To nie jest samo w sobie przeszkodą do transakcji, ale trzeba się tą kwestią zająć.
- Finansowanie inwestycji: Sprawdź, z jakiego majątku były finansowane inwestycje w firmę – z majątku osobistego czy wspólnego. Może to mieć znaczenie dla ustalenia, kto jest uprawniony do udziałów nawet jeśli w KRS ujawnione jest tylko jedno z małżonków. Ma to szczególne znaczenie, jeśli spółka z o.o. powstała na bazie działalności jednoosobowej, która była wcześniej prowadzona przez jednego lub oboje małżonków.
- Zgoda małżonka na zbycie udziałów: jest to jedna z podstawowych kwestii.
Odpowiedzialność za dotychczasowe zobowiązania przy zakupie firmy
Kupując firmę, przejmujesz również odpowiedzialność za jej dotychczasowe zobowiązania. Oczywiście, ogromne znaczenie ma to, czy kupujemy firmę my, czy może nasza firma? A jeśli tak, to czy jest nią spółka z o.o., czy może inny rodzaj spółki? Czy kupujemy firmę jako przedsiębiorca jednoosobowy, czy może jako osoba prywatna. Znaczenie będzie miało, jaką firmę kupujemy. Zupełnie inaczej wgląda możliwość ponoszenia odpowiedzialności, gdy kupujemy udziały w spółce z o.o., albo przedsiębiorstwo od osoby fizycznej.
Możliwości jest mnóstwo, a zasady przejścia tej odpowiedzialności zależeć będą (w skrócie) od tego: kto kupuje, co kupuje i od kogo kupuje. Jeśli dodamy do tego, że inaczej wygląda odpowiedzialność w zależności od tego, czy rzeczywiście kupujemy, czy nabywamy w inny sposób, zobaczymy, że jest to bardzo skomplikowany proces.
Dlatego ważne jest, aby dokładnie zrozumieć sytuację finansową spółki przed dokonaniem zakupu. W tym kontekście istotne są:
- “Trupy w szafie”: Przeprowadzenie szczegółowego audytu prawnego i finansowego pozwala na wykrycie ukrytych zobowiązań lub problemów prawnych, które mogą ujawnić się po zakupie firmy.
- Postępowania sądowe i arbitrażowe: Sprawdź, czy firma nie jest stroną w toczących się procesach sądowych, arbitrażowych lub administracyjnych, które mogą wpłynąć na jej wartość lub generować dodatkowe zobowiązania.
- Zobowiązania podatkowe: Upewnij się, że firma nie ma zaległości podatkowych albo wobec ZUS oraz że jej dokumentacja podatkowa, księgowa – rachunkowa jest prowadzona rzetelnie i zgodnie z prawem.
- Zobowiązania kontraktowe: Przeanalizuj umowy, które firma zawarła z kontrahentami, pracownikami oraz innymi podmiotami. Sprawdź, czy nie zawierają one klauzul, które mogłyby negatywnie wpłynąć na sytuację firmy po jej zakupie.
Prawa własności intelektualnej i przemysłowej
Prawa własności intelektualnej (IP) i przemysłowej to kluczowe aktywa, szczególnie w przedsiębiorstwach technologicznych i kreatywnych. Z tego względu istotne jest:
- Ochrona prawna: Upewnij się, że firma ma prawidłowo zarejestrowane i chronione swoje patenty, znaki towarowe, wzory przemysłowe oraz inne prawa własności intelektualnej. Sprawdź, czy firma posiada niezbędne licencje i umowy dotyczące korzystania z technologii lub oprogramowania.
- Logotyp i prawa autorskie: Upewnij się, że firma posiada autorskie prawa majątkowe do logotypów, znaków towarowych oraz innych elementów wizualnych, które są kluczowe dla jej działalności.
- Domeny internetowe: Sprawdź, czy firma jest właścicielem domeny internetowej oraz czy domena ta jest wolna od roszczeń osób trzecich. Warto również upewnić się, że firma ma pełną kontrolę nad swoją stroną internetową oraz treściami publikowanymi online.
Zabezpieczenie przed ryzykiem
Aby zminimalizować ryzyko pojawiające się w trakcie procesu zakupu firmy, warto podjąć odpowiednie działania zabezpieczające:
- Due diligence: Przeprowadzenie szczegółowego audytu prawnego, finansowego i operacyjnego firmy to kluczowy krok w procesie zakupu. Pozwala to zidentyfikować ryzyka związane z transakcją oraz negocjować warunki umowy.
- Umowy gwarancyjne i odszkodowawcze: Warto w umowie sprzedaży zawrzeć klauzule gwarancyjne, które zobowiążą sprzedawcę do naprawienia szkód wynikających z ujawnienia się ukrytych wad prawnych lub zobowiązań. Można również rozważyć wprowadzenie mechanizmów odszkodowawczych na wypadek pojawienia się problemów po zakupie firmy.
- Zabezpieczenia finansowe: Rozważ zastosowanie mechanizmów finansowych, które pozwalają na zatrzymanie środków na specjalnym koncie do czasu spełnienia określonych warunków. Można także wprowadzić klauzule warunkowe w umowie, które zabezpieczą interesy kupującego na wypadek nieprzewidzianych problemów.
- Audyt po zakupie: Po zakończeniu transakcji warto przeprowadzić dodatkowy audyt, aby upewnić się, że wszystkie warunki umowy zostały spełnione i że firma działa zgodnie z oczekiwaniami.
Podsumowanie
Zakup firmy to skomplikowany proces, który wymaga staranności i dokładności. Kluczem do udanego zakupu jest dokładne zbadanie stanu prawnego i finansowego przedsiębiorstwa oraz zabezpieczenie się przed potencjalnymi ryzykami. Współpraca z doświadczoną kancelarią prawną oraz przeprowadzenie szczegółowego procesu due diligence mogą okazać się nieocenione, pomagając uniknąć wielu zagrożeń i wykorzystać pojawiające się okazje. Dobrze sformułowana umowa sprzedaży, która uwzględnia wszelkie ryzyka oraz mechanizmy zabezpieczające, to podstawa sukcesu w procesie nabywania firmy.
Obraz autorstwa fxquadro na Freepik
Jeżeli uznaliście ten tekst za wartościowy, możecie polubić również te:
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2024/08/Adwokat-sprzedaz-firmy-lodz-1.jpg)
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
SPRZEDAŻ FIMRY. O CZYM NALEŻY PAMIĘTAĆ?
Sprzedaż firmy jest procesem, w którym jako adwokat często biorę udział. By to robić dobrze, trzeba poruszać się świetnie w prawie cywilnym, handlowym, podatkowym, a często również rodzinnym. Jednym z najważniejszych jego aspektów sprzedaży firmy jest sposób rozliczenia tej transakcji. Ma to istotny wpływ na sytuację samych stron, ale również na działalność firmy. Poniżej omawiam różne metody rozliczenia sprzedaży, opcje dotyczące dalszego zaangażowania zbywcy w firmę, a także kwestie związane z zakazem konkurencji.
Sposoby rozliczenia sprzedaży firmy
W procesie sprzedaży firmy istnieje kilka podstawowych metod rozliczeń, z których każda ma swoje zalety i wady. Kluczowe jest, aby strony wybrały taką strukturę, która najlepiej odpowiada ich potrzebom i możliwościom.
1. Sprzedaż firmy: najchętniej płatność jednorazowa!
Najprostszą formą rozliczenia jest jednorazowa płatność całości ceny sprzedaży. W takim przypadku nabywca płaci z góry pełną kwotę ustaloną w umowie. Ten sposób jest korzystny dla zbywcy. Natychmiast otrzymuje on całą sumę, ale może być zbyt dużym obciążeniem dla nabywcy, zwłaszcza jeśli kwota jest znaczna. Generuje naturalnie również ryzyko po stronie kupującego, że dochody firmy okażą się niższe od spodziewanych, a cena zbyt wysoka. Owszem, ryzyko jest naturalnie związane z działalnością gospodarczą. Sztuka polega jednak na tym, by mądrze nim zarządzać, nie zaś pozbyć się go zupełnie.
2. Płatność w transzach
Sprzedaż firmy może się jednak wiązać z alternatywą dla płatności jednorazowej. Jest nią rozłożenie kwoty na transze. Płatności dokonywane będą w określonych odstępach czasu lub po spełnieniu określonych warunków. Płatność w transzach może być korzystna dla nabywcy, który może lepiej zarządzać swoimi środkami finansowymi. Zbywca, z kolei, może dzięki temu uzyskać kwotę znacznie większą, niż w przypadku płatności jednorazowej. Ważne jest jednak, aby warunki i terminy płatności były jasno określone w umowie, co pozwoli uniknąć przyszłych sporów. Należy zwrócić jednak uwagę na istotny aspekt. Zbywca nie powinien godzić się na taki system transz, że będzie pieniądze dostawał porównywalnie lub wolniej w stosunku do stanu, w którym sam dalej kierowałby firmą. W takiej sytuacji nie ma bowiem interesu w jej zbyciu, chyba że inne istotne czynniki, których występowania teraz nie zakładam, nie czynią temu wbrew. A możliwości jest oczywiście wiele.
3. Sprzedaż firmy – Cena stała a uzależniona od wyników
Cena za firmę może być ustalona jako kwota stała lub uzależniona od przyszłych wyników firmy. W przypadku ceny stałej, strony z góry uzgadniają konkretną kwotę, którą nabywca zapłaci zbywcy. Jest to rozwiązanie proste i przejrzyste, ale niesie ryzyko dla nabywcy, jeśli firma nie spełni oczekiwań finansowych. Może również generować poczucie krzywdy u zbywcy, który sprzedaje firmę za określoną kwotę, a potem patrzy już z boku na jej rozwój i uznaje, że sprzedał ją zbyt tanio.
Jest to struktura, w której cena zależy od przyszłych wyników firmy, np. od osiągnięcia określonych celów finansowych lub operacyjnych. Pozwala to na rozłożenie ryzyka, ale i spodziewanych korzyści, między stronami: zbywca otrzyma dodatkowe środki lub ich część wtedy, gdy firma osiągnie ustalone wyniki. Omawiane rozwiązanie może być korzystne dla nabywcy, który nie ponosi pełnego ryzyka a także ma czas na znalezienie / zarobienie reszty pieniędzy, ale może także motywować zbywcę do dalszego zaangażowania w firmę.
4. Opcje na akcje lub udziały
Sprzedaż firmy może oznaczać również, że zbywca otrzyma opcje na akcje lub udziały. Może to oznaczać, że już na początku zachowa sobie pewien pakiet albo też nabędzie w przyszłości (pod pewnymi warunkami lub bezwarunkowo) udziały tej firmy w określonym czasie i za określoną cenę. Można oprzeć się na takiej konstrukcji, że będzie on uprawniony do odkupienia np. 10% sprzedanych udziałów po cenie x w ciągu 3 lat od przeprowadzenia transakcji. Albo może być uprawniony na objęcia określonej ilości udziałów w przyszłym podwyższeniu kapitału zakładowego, a spółka będzie zobowiązana zwrócić się do niego z propozycją ich objęcia.
Opcje te dają zbywcy prawo do nabycia określonej liczby akcji lub udziałów w przyszłości, po z góry ustalonej cenie (lub też zależnej od określonych wcześniej czynników). Jest to sposób na dalsze zaangażowanie zbywcy w rozwój firmy, ponieważ korzyści z realizacji takiego uprawnienia będą zależeć od przyszłych wyników przedsiębiorstwa. Nasz zbywca będzie więc zainteresowany w tym, by funkcjonowało ono jak najlepiej również po jego sprzedaży. Opcje mogą być atrakcyjne zarówno dla zbywcy, który zachowuje pewien potencjalny udział w firmie, jak i dla nabywcy, który może w ten sposób zmniejszyć początkowe wydatki, a także zapewnić sobie współprace zbywcy w trudnym okresie przejmowania odpowiedzialności za firmę.
5. Sprzedaż pozostałego pakietu udziałów
Czasami zbywca decyduje się na pozostawienie części udziałów w firmie i gwarantuje sobie prawo sprzedaży ich w przyszłości. W takim przypadku może istnieć umowa opcyjna, na mocy której zbywca ma prawo sprzedaży tych udziałów nabywcy, osobie wskazanej przez nabywcę, lub innemu dowolnie wybranemu podmiotowi. Cena sprzedaży takich udziałów może być ustalona na kilka sposobów:
- Cena rynkowa: Wartość udziałów określana jest na podstawie wyceny rynkowej w momencie sprzedaży.
- Cena ustalona wcześniej: Cena może być ustalona z góry w umowie sprzedaży, z uwzględnieniem inflacji lub innych czynników rynkowych.
- Metoda porównawcza: Cena może być określona na podstawie porównania z transakcjami podobnymi firmami w branży.
Każda z tych (i wielu innych) metod ma swoje zalety i wady, a wybór odpowiedniej zależy od konkretnych okoliczności i celów stron.
Zobowiązania zbywcy po sprzedaży firmy
W ramach umowy sprzedaży udziałów w spółce (ogółu praw i obowiązków, akcji) zbywca może zostać zobowiązany do dalszego zaangażowania w firmę, na przykład na stanowisku zarządczym, doradczym, lub jako kierownik określonego działu. Takie zobowiązanie może mieć różne formy i cele.
1. Dalsze zarządzanie firmą
Zbywca może zostać zobowiązany do dalszego zarządzania firmą przez określony czas, aby zapewnić płynne przejście i kontynuację działalności. Takie rozwiązanie jest korzystne dla nabywcy, który może liczyć na wsparcie doświadczonego menedżera. Zbywca, z kolei, może czerpać korzyści z dalszego udziału w rozwoju firmy i zrealizowania earn-out lub skorzystania z opcji na akcje.
2. Rola doradcza
Inną opcją jest zaangażowanie zbywcy w charakterze doradcy. W takim przypadku zbywca nie pełni funkcji zarządczych, ale wspiera firmę swoją wiedzą i doświadczeniem. Taka rola jest często mniej zobowiązująca niż zarządzanie firmą, ale nadal pozwala na aktywne uczestnictwo w jej rozwoju.
3. Kierowanie działem
Zbywca może również zostać zobowiązany do kierowania określonym działem w firmie. Jest to rozwiązanie pośrednie, które pozwala na zachowanie pewnej odpowiedzialności operacyjnej bez konieczności zarządzania całym przedsiębiorstwem. Taka opcja może być korzystna, jeśli zbywca ma szczególne kompetencje w określonym obszarze, które są kluczowe dla dalszego sukcesu firmy. Często właściciel firmy czuje się wręcz bardziej związany z danym działem, obszarem działalności firmy, niż z jej całością w ogóle. Mógłby być szczęśliwy, gdyby po sprzedaży firmy mógł znów skupić się na tym, co kocha najbardziej. Będzie mógł skupić się na pracy technicznej lub koncepcyjnej, a nie na wystawianiu faktur.
Sprzedaż firmy i zakaz konkurencji
W umowach sprzedaży firmy często pojawia się klauzula o zakazie konkurencji. Zobowiązuje ona zbywcę do powstrzymania się od działań konkurencyjnych wobec firmy przez określony czas po sprzedaży.
1. Sprzedaż firmy a zakaz konkurencji
Zakaz konkurencji może obejmować różne aspekty działalności zbywcy, takie jak:
- Zakaz prowadzenia działalności konkurencyjnej: Przy sprzedaży firmy zbywca nie może zakładać ani prowadzić firmy działającej w tej samej branży. Należy tu bardzo dokładnie określić obszary konkurencyjne jak i to, co rozumiemy przez prowadzenie działalności konkurencyjnej.
- Zakaz pracy dla konkurencji: Zbywca nie może podejmować zatrudnienia u konkurentów firmy.
- Zakaz pozyskiwania klientów lub pracowników: Zbywca nie może podejmować działań mających na celu przejęcie klientów lub pracowników firmy.
2. Okres obowiązywania zakazu konkurencji
Czas trwania zakazu konkurencji zależy od negocjacji stron i specyfiki branży. Zazwyczaj okres ten wynosi od kilku miesięcy do kilku lat, w zależności od wielkości transakcji i ryzyka, jakie nabywca chce zminimalizować.
3. Skutki naruszenia zakazu konkurencji
Naruszenie zakazu konkurencji może skutkować poważnymi konsekwencjami, takimi jak:
- Kary umowne: Umowa sprzedaży może przewidywać wysokie kary finansowe za naruszenie zakazu konkurencji.
- Odszkodowanie: Nabywca może domagać się odszkodowania za szkody poniesione w wyniku działań konkurencyjnych zbywcy.
- Inne skutki: jak m.in.: utrata prawa do realizacji opcji sprzedaży / zakupu lub objęcia udziałów.
Zakaz konkurencji jest kluczowym elementem ustaleń przy sprzedaży firmy, chroniącym interesy nabywcy i zapewniającym stabilność działalności firmy po transakcji.
Sprzedaż firmy. Podsumowanie
Sprzedaż firmy to fascynujący, ale i skomplikowany proces, w którym kluczowe jest staranne zaplanowanie rozliczeń oraz zobowiązań zbywcy. Struktura płatności, opcje na akcje oraz przyszłe zaangażowanie zbywcy mogą znacząco wpłynąć na ostateczny sukces transakcji. Równie istotne jest właściwe sformułowanie klauzul zakazu konkurencji, które zabezpieczają interesy nabywcy i stabilność przedsiębiorstwa. Wybór odpowiednich metod i struktur powinien być dokładnie przemyślany i dostosowany do indywidualnych potrzeb oraz celów stron.
Jeśli spodobał się Wam ten tekst, możecie przeczytać również te:
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2024/08/Adwokat-podzial-firmy-rozwod-lodz.jpg)
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
ROZWÓD I PODZIAŁ FIRMY. ESKALACJA KONFLIKTU
Rozwód i podział firmy to trudny temat. Już ostatnio pisałem o związanych z nimi wyzwaniach. Sam rozwód może przebiegać spokojnie (“pokojowo”) lub brutalnie i dynamicznie. W każdym jednak przypadku jest procesem, którym albo zarządzamy świadomie, albo wymyka się na nam spod kontroli. Zawsze jest również strefą ścierania się interesów stron, które są częściowo sprzeczne. Od tego, czy zakres tych sprzeczności jest istotny, będzie zależało, jak bardzo każda ze stron jest zdeterminowana, by bronić swoich interesów. Wpływ na tę determinację będą miały też czynniki psychologiczne, emocjonalne, wizerunkowe, relacyjne. Wszystkie one będą wpływać również na to, czy strona będzie dążyć do zwarcia oraz rozszerzenia konfliktu. To rozszerzenie może go rozlać na inne pola (eskalacja horyzontalna). Może też skłonić też do używania coraz to silniejszych środków na dotychczasowym polu konfliktu (eskalacja wertykalna).
Dla porządku zaznaczę jedynie, że przez eskalację rozumiem tak samo używanie środków natury prawnej (pozew, wezwanie do zapłaty, głosowanie przeciwko wypłacie dywidendy, odwołanie członka zarządu, zablokowanie sprzedaży nieruchomości), jak i formułowanie żądań, gróźb i obietnic. Stawiam je na równi w ten sposób, że działania faktyczne oceniam jako sposób formułowania komunikatów niewerbalnych, których celem jest poprawa naszego stanowiska negocjacyjnego przez fakty dokonane. Komunikaty werbalne mają ten sam cel, używają jednak nieco innego narzędzia, gdyż działają bardziej na sferę percepcji, niż materii. W obu przypadkach chodzi jednak o to, by druga strona uznała, że lepiej się z nami dogadać.
Eskalacja podczas rozwodu i podziału firmy jest zjawiskiem, które może prowadzić do poważnych konsekwencji zarówno na płaszczyźnie osobistej, jak i zawodowej. Warto zrozumieć, jak kształtuje się dynamika konfliktu w procesie rozwodu oraz jak profesjonalne wsparcie prawnika może pomóc w zarządzaniu tym procesem, minimalizując ryzyko eskalacji.
Teoria Gier i Konfliktów: Struktura i Dynamika
Zarządzanie procesem negocjacyjnym jest związane z teorią gier, a w szczególności teorią konfliktu – jaką ją opisał Thomas Schelling. Wielu prawników albo biznesmenów korzysta z wypracowanych tam pojęć i narzędzi nieświadomie, intuicyjnie. Jest to żywy dowód słuszności i głębi tych koncepcji. Jestem często zaskoczony – również w sprawach rozwodowych – że osoby, które z pewnością nie czytały poświęconych im książek, ani pewnie o nich nie słyszały, zachowują się w sferze faktów dokonanych w sposób klasyczny wg tych teorii. I zarówno dążą do faktycznego poprawy własnej pozycji przed sporem, albo starają się wpłynąć na percepcję i ocenę drugiej strony przez komunikaty werbalne, z których groźby i obietnice należą do najbardziej skutecznych.
Uważam jednak, że znaczny wysiłek, który włożyłem w poznanie tych koncepcji na poziomie teoretycznym, zwrócił mi się wielokrotnie. Zrozumiałem ogromną różnicę między intuicyjnym radzeniem sobie w określonych sytuacjach, a świadomym kreowaniem rzeczywistości (w tym percepcji i świadomości drugiej strony) w sposób najbardziej korzystny dla moich Klientów.
Teoria konfliktów oferuje cenne narzędzia do analizy sytuacji, w których interesy dwóch stron są częściowo sprzeczne, a częściowo zbieżne (co jest regułą). W kontekście rozwodu i podziału firmy, małżonkowie znajdują się w sytuacji, gdzie ich cele mogą wydawać się sprzeczne – każdy z nich pragnie zachować jak najwięcej z dotychczasowego dorobku, jednocześnie ograniczając straty. Jednak zgodnie z teorią Schellinga, w każdym konflikcie istnieją pola możliwego porozumienia, które mogą być osiągnięte dzięki odpowiedniej strategii negocjacyjnej. Jasne jest również, że istnieje pewien próg zaborczości, po przekroczeniu którego paradoksalnie wartość tego, co zyskamy będzie z różnych przyczyn coraz mniejsza lub też wprost jej wartości nie będzie nadążał za “skalą przejęcia”.
Intuicyjnie znów każde z nas rozumie, że w pewnych warunkach lepiej jest dostać mniejszą część, która będzie zdrowa, funkcjonalna gotowa na nowe wyzwania, niż niczym jakiś wąż boa połknąć zbyt wielką ofiarę i samemu przez to cierpieć. Przecież spory sądowe, osobiste, rodzinne, biznesowe, które mogą wiązać się z chęcią przejęcia całej firmy, mogą nie tylko nie znajdować pokrycia w jej wartości, ale tak przejęta “na wyrwę” firma może okazać się zbyt wielkim ciężarem/
W praktyce oznacza to, że strony powinny skupić się na definiowaniu swoich realnych celów w sposób precyzyjny, uwzględniając zarówno to, co jest dla nich najważniejsze, jak i to, co może być przedmiotem kompromisu. Warto pamiętać, że nie ma całkowitej sprzeczności celów – nawet w najbardziej złożonych konfliktach istnieją obszary, gdzie interesy stron mogą się pokrywać. Kluczem jest ich zidentyfikowanie i wykorzystanie w procesie negocjacji.
Pola Różnic Interesów: Granice Możliwego Porozumienia
Zarządzanie konfliktem podczas rozwodu i podziału firmy wymaga zrozumienia, że interesy stron mogą różnić się w zależności od perspektywy czasowej, emocjonalnej, a także ekonomicznej. Na przykład, jeden z małżonków może chcieć szybko zakończyć negocjacje i dostać środki na nowy start. Drugi natomiast może skupić się na długoterminowym bezpieczeństwie finansowym i zachowaniu kontroli nad firmą. Kiedy indziej od wartości samych aktywów będzie ważniejsze ich bezpieczeństwo lub też zapewnienie dzieciom możliwości kontynuowania pracy i kariery. Dla innej osoby ważne będzie, by drugi z małżonków nie miał poczucia krzywdy. Ktoś inny będzie czuwał, by w opinii otoczenia nie wyszedł na chciwego lub mściwego. Dla jednej osoby ważniejsze będą zasady, dla innych ochrona “ojcowizny”, którą chce przekazać dalej swoim dzieciom itd. Negocjacje nie polegają na targowaniu się o cenę, ale o o szukaniu możliwego porozumienia na wielu płaszczyznach, które posiadają odmienne wartości dla każdego z uczestników.
Rola profesjonalnego prawnika polega na tym, aby pomóc małżonkom zidentyfikować te różnice i nałożyć na nie siatkę pojęciową teorii konfliktu. Kluczowe jest tutaj określenie „linii bitwy” – granic, których strony są gotowe bronić, oraz tych, które mogą być przedmiotem ustępstw. Proces ten jest często porównuje się do gry w szachy, gdzie każdy ruch musi być przemyślany i uwzględniać możliwe reakcje drugiej strony. Zawsze jednak powinniśmy szukać możliwego porozumienia.
Rozdwód i podział firmy. Eskalacja konfliktu. Granice szkodzenia drugiej stronie
Rozwód i podział firmy to zjawiska, które sprzyjają eskalacji. Wraz z postępem negocjacji, eskalacja konfliktu staje się realnym zagrożeniem. Uważam, że niekiedy jest ona jednak wręcz pożądana, gdyż pozwala drugą stroną wstrząsnąć, pokazać jej, że nie żartujemy, że należy nas traktować poważnie. Kiedy indziej pozwala ona wyrwać się z uścisku, który druga strona założyła nam wcześniej i powrócić do stanu równowagi. Schelling zwraca uwagę na to, że konflikty eskalują również, gdy strony zaczynają postrzegać spór jako grę o sumie zerowej – gdzie zysk jednej strony jest równoznaczny ze stratą drugiej. W takim kontekście małżonkowie mogą zacząć postrzegać drugą stronę jako przeciwnika, co prowadzi do zaostrzenia działań i podejmowania decyzji, które mogą być szkodliwe zarówno dla nich samych, jak i dla firmy.
Nie ma na to jednej odpowiedzi. Czasem konflikty między małżonkami przypominają grę o sumie zerowej, lub wręcz ujemnej, kiedy strony zakładają, że obie stracą, ale każda chce stracić jak najmniej lub chce, by druga straciła więcej. W innych sytuacjach możliwe jest znalezienie takiego rozwiązania, w którym obie strony zyskają. Bez względu na to, eskalacja konfliktu “wisi” nad stronami i może przynieść nie tylko nieproporcjonalne szkody, ale co gorsze – może doprowadzić do tego, że konflikt wyrwie się stronom spod kontroli i ich kolejne działania nie będą już wiązać się z celami, które chciały pierwotnie osiągnąć, ale będą nakierunkowany coraz bardziej wyłącznie na szkodzenie drugiej stronie. Bardzo łatwo wylać jest wtedy dziecko razem z kąpielą.
Rozwód i podział firmy – zwłaszcza, gdy dzieją się jednocześnie – mają wpływ na to, co dzieje się wokół zwaśnionych małżonków. Firmy mają to do siebie, że są dość czułe na konflikty ich właścicieli, szczególnie małżonków. Wynika to z tego, że małżonkowie zaangażowani w konflikt miedzy sobą, mniej uwagi poświęcają firmie. Nie bez znaczenia będzie gęstniejąca atmosfera udzielająca się pracownikom, kontrahentom itp. Powiedzenie, że ryba psuje się od głowy ma swoje głębokie uzasadnienie i w pełni sprawdza się również w firmach. Firma również łatwo może stać się “zakładnikiem”, przedmiotem szantażu w ostrym sporze między małżonkami – nie ma co ukrywać, firmy są wdzięcznym kandydatem to tej roli – z różnych przyczyn, o których nie będę tu pisał.
Gdy w grę wchodzi rozwód i podział firmy, eskalacja konfliktu często wiąże się z redefiniowaniem granic dopuszczalnego szkodzenia drugiej stronie. Pojawiają się działania, które wcześniej byłyby nie do pomyślenia, takie jak publiczne oskarżenia, sabotowanie działalności firmy czy działania mające na celu zniszczenie reputacji drugiej strony. W skrajnych przypadkach, eskalacja może doprowadzić do sytuacji, w której obie strony ponoszą ogromne straty, a firma, będąca dotychczasowym wspólnym dorobkiem, zostaje zniszczona.
Często strony konfliktu widzą w eskalacji możliwość odegrania się za poniesione dawno krzywdy. Rozwód i podział firmy mogą służyć zamanifestowaniu własnej podmiotowości, prawa do wyrażania własnego zdania, które dotąd było pomijane, lekceważone. Inni mogą ją traktować jako zemstę. Dla kogoś innego będzie ona próbą pokazania własnej sprawczości w całym konflikcie, co chce zamanifestować zarówno małżonkowi, jak i otoczeniu. W każdym wypadku, może to być gra niebezpieczna, a posługiwanie się nią wymaga znacznej wprawy i znajomości psychiki drugiej strony w stopniu nie mniejszym, jak materii, w której się poruszamy.
Rozwód i podział firmy. Rola adwokata
Rozwód i podział firmy to połączony proces, który wymaga doświadczonego i skutecznego adwokata. Jego zadaniem jest nie tylko doradztwo prawne, ale także wsparcie w definiowaniu celów, analizie stanu faktycznego, przeprowadzaniu due diligence firmy oraz zarządzaniu procesem negocjacyjnym. Powinien on również czuwać nad stanem psychicznym i emocjonalnym Klienta, nie wahać się polecić mu konsultacji z psychologiem lub psychiatrą, gdy uzna, że w tych ciężkich chwilach Klient potrzebuje profesjonalnej pomocy również w zakresie emocjonalnym lub medycznym. Integralność i “forma” Klienta powinny być takim samym przedmiotem zainteresowania adwokata, jak jego sprawy majątkowe.
Prawnik powinien pomóc małżonkom zrozumieć, że skuteczne negocjacje opierają się na szukaniu wspólnych interesów, a nie na rywalizacji o dominację. Współpraca z doświadczonym prawnikiem pozwala na wypracowanie porozumienia, które będzie satysfakcjonujące dla obu stron, a jednocześnie zapewni firmie stabilność w czasie rozwodu i możliwość dalszego rozwoju już po nim. Adwokat powinien również pomóc w określeniu celów negocjacyjnych, a także w opracowaniu strategii, która uwzględnia zarówno aspekty prawne, jak i emocjonalne oraz ekonomiczne.
Podsumowanie
Eskalacja konfliktu w trakcie rozwodu i podziału firmy jest realnym zagrożeniem, które może prowadzić do poważnych konsekwencji zarówno dla małżonków, jak i dla samej firmy. Kluczem do skutecznego zarządzania tym procesem jest zrozumienie dynamiki konfliktu oraz wykorzystanie narzędzi, jakie oferują teoria gier i teoria konfliktu. Definiowanie celów, analiza interesów obu stron oraz profesjonalne wsparcie prawnika są niezbędne do osiągnięcia porozumienia, które zapewni dalszy rozwój firmy i minimalizację strat emocjonalnych oraz ekonomicznych. Właściwe zarządzanie konfliktem to nie tylko kwestia wiedzy prawniczej, ale także umiejętności negocjacyjnych i zrozumienia psychologii konfliktu – wartości, które nasza kancelaria stawia na pierwszym miejscu, pomagając swoim klientom w najtrudniejszych momentach ich życia.
Obraz autorstwa senivpetro na Freepik
Jeśli ten tekst zainteresował Was, mogą Wam się spodobać również inne:
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2024/08/Andrzej-Jakubiec-podcast-adwokat-negocjacje-gospodarcze-lodz.jpg)
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
PODCAST. ODCINEK 1 – SCENARIUSZE NEGOCJACJI
Odcinek 1 – Scenariusze negocjacji
Mamy przyjemność poinformować, że na platformie Spotify ruszył podcast Adwokata Andrzeja Jakubca. Będzie o prawie, ale bez przepisów, za to o tym, jak ono działa i jak się je stosuje do osiągania celów, planowania i prowadzenia sporów i konfliktów. Będzie o tym, jak powstają konflikty, jak nimi zarządzać oraz poruszymy wiele innych tematów.
W odcinku 1 jest ciekawa rozmowa o scenariuszach negocjacji. Serdecznie zapraszamy, a kolejne odcinki nie mogą się już doczekać publikacji 😉
Skontaktujcie się z nami: 536-270-935; email: kancelaria@jakubieciwspolnicy.pl
Image by cookie_studio on Freepik
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2024/05/adwokat-negocjacje-spor-konflikt-scaled.jpg)
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
RÓŻNICA POTENCJAŁÓW W NEGOCJACJACH I JEJ ZNACZENIE
Różnica potencjałów. Sygnalizacja zagadnień wstępnych.
Negocjacje są sposobem rozwiązywania problemu, przed którym stoją obie strony. Nawet jeśli jednej z nich wydaje się, że problemu nie ma, to sam fakt jego odzywania i manifestacji tego odczuwania przez drugą stronę sprawia, że problem ten automatycznie niejako powstaje. Układy stron negocjacji są różne, ale bardzo często zdarza się, że jedna przeważa nad drugą w sposób znaczący. Mówimy, że ma ona większy potencjał. Najczęściej mówimy o przewadze potencjałów na płaszczyźnie finansowej, organizacyjnej i informacyjnej. Niekiedy jedna ze stron posiada przewagę finansową, ale ustępuje drugiej na polu organizacyjnym lub informacyjnym. W takiej sytuacji może ukształtować się względna równowaga sił, choć wynikająca z odmiennych źródeł. Kiedy indziej przewaga na jednym polu nie zniweluje faktu, że ustępujemy na innym. Poza samym faktem przewagi rozumianym w kategoriach obiektywnych, istotne są: percepcja tej przewagi przez jedną, jak i drugą stronę oraz umiejętności jej wykorzystania lub niwelowania. Z samej bowiem przewagi niewiele jeszcze wynika.
Przewaga finansowa
Znaczenie przewagi finansowej jest bardzo silne. Nie bez przyczyny zaczynam właśnie od niej. Jak wynika z mojej praktyki, jest ona wykorzystywana najczęściej i stanowi punkt odniesienia dla wyjściowej oceny sił stron negocjacji. Najczęściej to dla przeciwdziałania przewadze finansowej przeciwnika będziemy szukali własnych przewag na innych polach. Oczywiście, od tej zasady są liczne wyjątki. Dlaczego przewaga finansowa jest tak istotna?
Negocjacje oznaczają koszty. Zawsze. Mam na myśli niemal każdy rodzaj negocjacji, nie tylko te prowadzone z wykorzystaniem wykwalifikowanych doradców. Z czego te koszty wynikają? Z tego, że angażując się w negocjacje najczęściej musimy ograniczyć w jakimś stopniu nasze zaangażowanie na innych polach, co przekłada się pośrednio lub bezpośrednio na zmniejszenie naszych aktywów lub zwiększenie pasywów (lub też jak kto woli zmniejszenie przychodów albo zwiększenie wydatków). W przypadku negocjacji z udziałem adwokatów lub radców prawnych, którzy są doświadczonymi negocjatorami, te koszty są niejako oczywiste. Należy jednak pamiętać, że nie ograniczają się one do wynagrodzenia kancelarii prowadzącej negocjacje. Często będą powiększone o koszty pozyskiwania informacji o drugiej stronie, koszty sporządzania analiz, audytów, bilansów itp. Dojdą do tego koszty prowadzenia spraw sądowych, które w trakcie negocjacji powinny być w moim odczuciu traktowane instrumentalnie, nie jako cel sam w sobie. Dojdą koszty notarialne, sądowe itd.
Chodzi o to, że negocjacje najczęściej kosztują. Jest to inwestycja, która może okazać się bardzo opłacalna, niemniej jej koszty nie zawsze dadzą się określić z góry. Strona, która ma większe środki finansowe, może pozwolić sobie na skorzystanie z usług droższych fachowców, których będzie zatrudniała przez dłuższy czas i którzy podejmą więcej działań analitycznych, przygotowawczych, ściśle negocjacyjnych, a także więcej działań mających na celu rozproszenie sił i uwagi przeciwnika. Tak, to kosztuje. Strona, która posiada dostęp do większych zasobów finansowych będzie mogła prowadzić lub opóźniać negocjacje dłużej i skuteczniej. Będzie mogła wykorzystać upływ czasu na swoją korzyść. Przewaga finansowa ma też bardzo silny aspekt psychologiczny. Już teraz zasygnalizuję, że jednym ze sposobów jej wykorzystania jest inicjowanie nowych pól starcia, w tym nowych spraw sądowych, które angażują i tak już skromne środki przeciwnika.
Przewaga organizacyjna
Zupełnie inny charakter ma przewaga organizacyjna. Choć nie są one od siebie całkowicie oderwane, nie muszą występować łącznie. Wyobraźcie sobie stronę sporu, która co prawda dysponuje znacznymi środkami, ale nie potrafi nimi zarządzać, ma powolny proces decyzyjny, nie ma określonego stopnia odporności na ryzyko, brak jej doświadczenia i nie zdefiniowała celów negocjacji. Krótko po tym zacznie uważać, że pieniądze wydawane na prawników są wyrzucone w błoto, bo nie widać błyskawicznych efektów.
Gdy przeciwko tej stronie znajduje się ktoś, kto dysponuje znacząco mniejszymi środkami finansowymi, ale cechuje się znacznie wyższą kulturą zarządzania i organizacji, a przede wszystkim przewyższa swojego partnera w szybkości podejmowania decyzji, świadomości celów, umiejętności dobierania do nich adekwatnych narzędzi oraz posiada zdefiniowane i wdrożone zasady ekspozycji na ryzyko, może się okazać, że nadrobi różnicę w zasobach finansowych z nawiązką i rozniesie przeciwnika. Do przewagi organizacyjnej zaliczam zdecydowanie również określony i zaakceptowany przez obie strony model współpracy klienta z prawnikiem. Jest to jeden z tych czynników przewagi organizacyjnej, który może okazać się kluczowy, a często właśnie na tej linii dochodzi do poważnych spięć i różnic w określaniu celów i sposobów dążenia do ich osiągnięcia. Nie raz zdarzyło mi się wyczuć napięcia między drugą stroną, a jej adwokatem i wsadzić kij między szprychy ich roweru, co przełożyło się na finalnie bardzo dobry efekt dal mojego klienta.
Podkreśli należy, że przewaga organizacyjna nie musi wiązać się z dużą strukturą. Chodzi o sprawnie funkcjonujący mechanizm, dynamiczny i zdecydowany, który może być przecież znacznie mniejszy, niż stojąca po drugiej stronie ociężała machina.
Przewaga informacyjna
Nie bez przyczyny mówimy, że żyjemy w epoce informacji. Informacja jest wartością samą w sobie, znacznie cenniejszą, niż złoto, czy ropa. W Polsce zdajemy się to powoli zauważać i uczymy się z informacji należycie korzystać. Przewaga informacyjna może wynikać zarówno z dostępności do lepszych źródeł informacji i drugiej stronie (lub innych informacji mających znaczenie dla przebiegu negocjacji), jak i – w coraz większym stopniu – z umiejętności wyławiania cennych informacji wśród wielu nieprzydatnych lub nieprawdziwych, a następnie z wyciągania z nich należytych wniosków. Cóż z tego, że mamy dostęp do jakiejś wiedzy, jeśli wrzucimy ją do przysłowiowej szuflady z tysiącem nieprzydatnych wiadomości spamowych i nie skorzystamy z niej? Informacja jest bezcenna, ale tylko wtedy, gdy potrafimy z niej dobrze skorzystać.
Do przewagi informacyjnej zaliczam nie tylko przewagę w zakresie pozyskiwania cennych informacji, ale – w równym stopniu – w zakresie należytego strzeżenia własnych informacji, które uznajemy za poufne. W nie mniejszym zakresie należy być świadomym, że obie strony mogą prowadzić grę polegającą na świadomym udostępnianiu drugiej stronie fałszywych informacji w celu wprowadzenia jej w błąd co do własnych zasobów lub zamiarów. Oczywiste jest, że wykorzystanie sztucznej inteligencji będzie nabierało coraz większego znaczenia w analizowaniu danych i budowaniu strategii opartej na informacji.
O czym napiszę w kolejnych artykułach?
W kolejnych wpisach będę rozwijał wątki wykorzystania każdej z przewag: finansowej, organizacyjnej i informacyjnej. Będę również pisał o tym, jak im przeciwdziałać, jak je niwelować. Będę podawał przykłady z własnej praktyki zawodowej, jak również przykłady z polityki, historii i ze świata współczesnego biznesu.
Już teraz zapraszam serdecznie do lektury oraz do kontaktu z Kancelarią, jeśli szykujecie się na poważne negocjacje lub już takie toczycie, ale potrzebujecie wsparcia.
Obraz autorstwa senivpetro na Freepik
Obraz autorstwa wirestock na Freepik
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2024/05/negocjacje-prawnik-lodz-scaled.jpg)
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
DOBRANIE ŚRODKÓW DO CELU W NEGOCJACJACH
Mam specyficzne podejście do prawa. Uważam, że prawo jest narzędziem do osiągania celów, a nie celem samym w sobie. Takie mam podejście do procesów sądowych i negocjacji. Zaangażowanie się w proces sądowy lub negocjacyjny ma czemuś służyć, a nie być sztuką dla sztuki. Niektóre narzędzia prawne są choćby z nazwy przypisane do osiągnięcia danego celu. Najprostszym przykładem jest powództwo windykacyjne – o wydanie rzeczy. Zastosowanie innych nie jest takie jednoznaczne. Niemniej jednak prawo używane jest zawsze w pewnym kontekście: osobowym, miejscowym, ekonomicznym itp. Oznacza to, że relacje, w których korzystamy z danego narzędzia są najczęściej dość skomplikowane. Co za tym idzie, nasze interesy i związane z nimi cele, jakie sobie wyznaczamy, są złożone i wielopłaszczyznowe. Konsekwencją tego jest trudność w odpowiednim doborze środków do celów.
To ostatnie zdanie jest kluczowe. Jego istota jest przyczyną wielu trudności, porażek i problemów, których można by uniknąć. Jednak istota tego problemu jest potężna. Pojawia się na najniższej płaszczyźnie sporów międzyludzkich, na płaszczyźnie sporów korporacyjnych i konfliktów międzypaństwowych.
Spójrzmy na przykłady. Na płaszczyźnie międzynarodowej przykładów mamy aż za wiele. Ile to razy państwa angażowały się w wojnę, która miała przynieść określone cele polityczne, ale mimo istotnych zwycięstw militarnych nie osiągały celów politycznych. Najlepszym ze współczesnych przykładów jest amerykańskie (i m.in. polskie) zaangażowanie (bardzo eleganckie określenie na wojenną inwazję i okupację) w Iraku. Cel polityczny? Potwierdzenie światowej dominacji i przejęcie kontroli nad złożami ropy naftowej, szachowanie Iranu z bliska. Cel ideologiczny: eksport liberalnej demokracji. Środek do osiągnięcia tego celu: wojna. Tak więc ktoś wpadł na pomysł, że najlepszym sposobem krzewienia liberalnej demokracji w Iraku jest poprzedzony bombardowaniem wjazd na czołgach do Bagdadu, a potem jakoś to będzie (element polskiej myśli strategicznej w polityce USA). Środek był niedopasowany do założonego celu politycznego i podległego mu celu ideologicznego. To tak, jakby ktoś chciał jeść zupę widelcem.
Na płaszczyźnie sporów między ludźmi widzimy to doskonale na gruncie konfliktów rodzinnych. Przykładowo, świadomie fałszywe oskarżenie ojca o molestowanie seksualne dziecka ma w założeniach matki zapewnić jej wyższe alimenty lub większy udział w dzielonym majątku. Oskarżenie traktuje ona jako element nacisku. Zapomina o fakcie, że rujnując mu życie, odbierając wolność i doprowadzając do ruiny nie ułatwia sobie tego celu. Poza tym, po czymś takim można zapomnieć o jakiejkolwiek życzliwej współpracy ze strony oskarżonego, który będzie albo wrakiem człowieka po spędzeniu z takimi zarzutami roku czy dwóch w areszcie tymczasowym, albo też – jeśli psychicznie to przetrwa lub do aresztu nie trafi jakimś cudem, to będzie próbował się zemścić i torpedować porozumienie przy każdej możliwej okazji.
W sporach korporacyjnych widzimy na przykład obstrukcję zgromadzeń wspólników, blokowanie podejmowania uchwał lub próby dokonywania zmian w organach spółek, które nie zawsze prowadzą do osiągnięcia zamierzonego celu. Czasami są wręcz kontr skuteczne, tj. sprzyjają bardziej zabetonowaniu dotychczasowego układu, zmuszają drugą stronę do okopania się na swoich pozycjach, zamiast skłonić ją do renegocjacji zasad dotychczasowej równowagi.
Dobór narzędzi do realizacji określonych celów jest sztuką. Nie ma szans na jej opanowanie, jeśli patrzymy wyłącznie przez pryzmat prawa. A jeśli traktujemy je jako cel sam w sobie, najczęściej nie osiągniemy nic. Jest to szczególnie widoczne w negocjacjach, kiedy strony okopują się na swoich pozycjach, które nie zabezpieczają ich interesów albo odwrotnie – poświęcają czas, pieniądze i energię wykonując uderzenie w próżnię, gdyż nie przemyślały zależności (lub jej braku) między wybranym narzędziem, a określonym celem.
Obraz autorstwa Drazen Zigic na Freepik
Obraz autorstwa wirestock na Freepik
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2024/05/zmiana-negocjatora-adwokat-lodz-scaled.jpg)
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
KIEDY NALEŻY ZMIENIĆ NEGOCJATORA?
Pamiętam, jak stałem kiedyś w wielkim korku w Katowicach. Mogłem spóźnić się na szkolenie. Denerwowałem się. Usłyszałem jakiś straszny hałas, jakby tarcie metalu. Rozejrzałem się i zobaczyłem tuż za sobą na lewym pasie jakiegoś startego gruchota. Pomyślałem, że gość ma pecha i pewnie daleko nie zajedzie. Hałas był coraz większy. On zbliżał się do mnie. Zrównał się ze mną. Hałas był paskudny. Wyprzedził mnie i pojechał już kawał przede mnie. A hałas nie znikał… Po chwili z przerażeniem zdałem sobie sprawę, że to mój samochód tak hałasuje. Rozwaliło mi się łożysko.
Ten przykład nieźle ilustruje postawę, która sprawia, że wielu prawników i negocjatorów wpada w pewną pułapkę. Mam na myśli to, że szukają przyczyn niepowodzeń i trudności wszędzie, tylko nie w sobie. Jest to szczególnie widoczne u młodych prawników, którzy kończą studia z dziwną mieszkanką z przekonania, że już wszystko wiedzą i panicznym strachem przed przyznaniem się, że tak nie jest. Trudności, z jakimi się spotykają tłumaczą przez wszystkie możliwe zewnętrzne okoliczności wykluczając własne błędy tak na poziomie podstawowych założeń i celów, jak i ich taktycznego wykonania.
Tymczasem, często jest zupełnie odwrotnie. Wiele problemów, z którymi przychodzi nam się mierzyć ściągamy, prowokujemy lub multiplikujemy ich siłę my sami. Nie inaczej jest w negocjacjach. Ma to znaczenie w szczególności w sytuacji, w której podążamy za własnym ego, którego dopieszczenie staje się niezwerbalizowanym motywem przewodnim negocjacji.
Jeśli klient dostrzeże, że tak się dzieje, powinien przeprowadzić ze swoim prawnikiem / negocjatorem szczerą rozmowę. Być może zwrócenie na to uwagi pomoże. Jeśli jednak nie, negocjatora trzeba będzie zmienić.
Innym przykładem konieczności zmiany negocjatora jest jego ugrzęźniecie, zakopanie się w dotychczasowym planie, który stał się bardzo skomplikowany, wielowątkowy, co doprowadziło do tego, że negocjator stracił z pola widzenia podstawy cel swojego działania. Rozmowy między prawnikiem, a klientem mające na celu utrzymanie jasności celu podejmowanych działań powinny być dość częste. Z jednej strony pozwoli to im obu weryfikować kurs, sprawdzić, czy nie ugrzęźli inie tracą sił w trzeciorzędnej kwestii. Z drugiej zaś strony pozwala to zweryfikować aktualność postawionych celów, które nie są przecież dogmatami i należy być w tym względzie elastycznym. Jeśli jednak prawnik / negocjator zakopał się i odkopać nie chce, należy pomyśleć nad zakończeniem tej współpracy.
Trzecim przykładem sytuacji, w której prawnika prowadzącego negocjacje należy zmienić jest zbyt emocjonalne zaangażowanie się w ich prowadzenie. Oczywiście, są stuacje, kiedy emocje naturalnie nam się udzielają, ale nie możemy dać się im porwać. Dotyczy to tak samo przedmiotu negocjacji, jak i relacji z drugą stroną. W żadnym razie interes klienta nie powinien ucierpieć przez wdanie się negocjatora w rozgrywkę i rywalizację z negocjatorem drugiej strony. Element rywalizacji oczywiście zawsze istnieje i potrafi dotadtkawo motywować, ale nigdy nie ma prawa odbywać się to kosztem interesu klienta.
Skąd to wiem? Ponieważ na przestrzeni lat sam popełniłem wszystkie te błędy, z których jednak wyciągnąłem wnioski. A dzisiaj przychodzą do mnie klienci, którzy proszą, żebym przejął prowadzenie sprawy po kimś, kto właśnie je popełnia. Uczmy się na błędach. Nie tylko własnych, ale i cudzych.
Obraz autorstwa cookie_studio na Freepik
Obraz autorstwa wirestock na Freepik
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/12/skuteczny-adwokat-lodz-prawo-gospodarcze-rodzinne-negocjacje.jpg)
![](https://jakubieciwspolnicy.pl/wp-content/uploads/2023/06/21.-6M1A3479-2-1-300x300.jpg)
NA CZYM POLEGA SKUTECZNOŚĆ W PRACY ADWOKATA?
Skuteczny adwokat. Czyli jaki?
Skuteczny adwokat. Czy zastanawialiście się kiedyś, co to znaczy? Sprawa wydaje się na pozór prosta, ale jak się okazuje, jest bardziej skomplikowana. Przyjrzyjmy się temu.
Co to znaczy: skuteczny adwokat?
Gdybyśmy chcieli podejść do znaczenia skuteczności lekko, moglibyśmy powiedzieć, że skuteczność to zdolność do osiągania celów. W prostym ujęciu, adwokat jest skuteczny, gdy wygrywa sprawy. W innym ujęciu, skuteczność w pracy adwokata polega na działaniu w sposób dający satysfakcję klientowi. Innymi słowy, jesteśmy skuteczni, gdy klient jest zadowolony. A zadowolony może być albo wskutek osiągnięcia wyznaczonego przez niego celu albo dlatego, że działaliśmy w sposób, który mu się podobał.
Czym jest skuteczność?
Sprawa jest jednak znacznie bardziej skomplikowana. Nie może chodzić o samą wygraną, skoro często z góry wiadomo, że się przegra, a celem jest na przykład uzyskanie przez klienta możliwości wypowiedzenia się na ważny dla niego temat. Tak, prawo do bycia wysłuchanym w atmosferze szacunku i bezpieczeństwa jest potrzebą samoistną, dla wielu ważniejszą od treści samego wyroku. Kiedy indziej ważniejsze od finalnego rozstrzygnięcia będzie skorzystanie z możliwości stanięcia oko w oko ze sprawcą i zadanie mu pytania, dlaczego nam to zrobił. Skuteczność adwokata będzie w takiej sytuacji oceniania z zupełnie innej perspektywy.
Ocena skuteczności adwokata w sprawach rodzinnych
A jak oceniać skuteczność prawnika w sprawie dotyczącej opieki nad dziećmi. Czego się od nas oczekuje? Czy tego, żeby wyłącznie popierać stanowisko klienta (często sformułowane w okresie emocjonalnego wzburzenia)? A może tego, żeby czuwać, czy jego pierwotne stanowisko jest zgodne z jego aktualnym stanem? Czy tego, żeby zaproponować to, co naszym zdaniem będzie dla niego najlepsze? A może, byśmy brali pod uwagę interesy dzieci? Czy też skutecznym adwokatem będzie ten, któremu uda się wypracować takie porozumienie, które będzie zabezpieczało nie tylko interesy dzieci, ale i jego klienta? Oraz drugiego rodzica?
Skuteczność adwokata w negocjacjach
Idźmy dalej. Czy skuteczność adwokata oceniać wyłącznie po treści wyroku, czy może po tym, że obie strony są skłonne go realizować, gdyż uważają, że jest sprawiedliwy? Czy skuteczny będzie ten adwokat, który zantagonizował strony i narzucił siłą swoją koncepcję, czy może taki, który pomógł stronom załagodzić ich spór i rozwiązać wspólny problem.
Nie ma co ukrywać. Filmy o amerykańskich prawnikach mocno zmieniły postrzeganie naszego zawodu oraz zmieniły społeczne oczekiwania, jakie się przed nami stawia. Wielu klientów oczekuje od nas widowiskowych działań, intryg, przebiegłości, a przede wszystkim tego, że zmiażdżymy w sądzie drugą stronę i jej prawnika, a na koniec krzycząc i perorując przekonamy sędziego, by uznał, że to nasz klient jest najwspanialszym człowiek na świecie. Oddzielmy to od rzeczywistości.
Jak rozumiem skuteczność?
Moim zdaniem skuteczność adwokata polega na umiejętności wyboru optymalnego wyjścia z danej sytuacji. Rozumiem przez to akceptowalny poziom kosztów. Kosztami tymi są nie tylko pieniądze, ale koszty wizerunkowe, społeczne, biznesowe. Umiejętność określania realnych celów i kosztów, które będą akceptowalne dla klienta to część sukcesu. Drugą częścią jest sprawne działanie, które pozwala z jak największym prawdopodobieństwem te cele osiągnąć. Trzecią składową sukcesu jest osiągniecie tego w sposób, który problem rozwiązuje, a nie generuje nowy. Skuteczny adwokat jest przy tym profesjonalny i zaangażowany. Dzięki temu jest w stanie osiągać sukcesy i wzmacniać więzi społeczne.
W Kancelarii Jakubiec i Wspólnicy wiemy, jak ważne jest pomóc naszym Klientom w określeniu ich celów. Jesteśmy z nimi na etapie ich ustalania i osiągania. Pomagamy im tak, by oni czuli się lepiej, a ich interesy były zaspokojone.
Obraz autorstwa Freepik
Jeśli chcecie poczytać o tym więcej: